Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

Dzisiaj
18:17

„Zawsze jesteśmy gotowi do rozmów”, czyli sprawa nowego stadionu żużlowego którego nie będzie

Autor: Zdjęcie autora Adrian Mańko
Wizualizacja pięknie zapowiadającego się stadionu przeszła do historii, ale historia toczy się dalej, zmierzając do sądowych sal
Wizualizacja pięknie zapowiadającego się stadionu przeszła do historii, ale historia toczy się dalej, zmierzając do sądowych sal (fot. Archiwum)

W ostatnich dniach konsorcjum firm Kavoo Investz Poznania oraz Sybilski, Wesoły and Partners Construction z Wrocławia wydało oświadczenie w sprawie konfliktu z lubelskim Ratuszem. Rzecz dotyczy oczywiście niedoszłej budowy nowego stadionu żużlowego. O tej grząskiej jak tereny zalewowe Bystrzycy sprawie porozmawialiśmy z prezesem Kavoo Invest, Wojciechem Ryżyńskim.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

 

* Żądacie od miasta ponad 4 mln złotych za straty wizerunkowe. To tylko odpowiedź na podobne żądanie ze strony miasta, czy naprawdę pójdzie w tej sprawie pozew?

- Dla nas sytuacja z Lublinem jest bardzo trudna, niedobra z punktu widzenia wizerunkowego. Działamy nie tylko na terenie całego kraju, ale również poza granicami. Jeżeli wybucha tego typu afera przy tak głośnej, spektakularnej inwestycji, dla nas są to naprawdę duże straty. Nie mówiąc już o tym, że straciliśmy mnóstwo czasu. Pracowaliśmy dla miasta, przygotowaliśmy projekt. To ogromna robota, w którą była zaangażowanych wiele osób. Straty z tego tytułu są spore. W tym czasie mogliśmy się zajmować czymś innym.

* Czy pana zdanie miasto nie chciało stadionu?

- Nie mi to oceniać. Został ogłoszony przetarg. Zakładał on realizację stadionu w trudnym z punktu widzenia budowlanego miejscu, z liczbą 4000 miejsc parkingowych – bardzo dużą jak na tego typu projekt. Było to wprowadzone do miejscowego planu, zatem było to obligatoryjne. Jedynym rozwiązaniem było zlokalizowanie tego parkingu pod ziemią. My przygotowaliśmy tego typu koncepcję zaraz po przetargu. To było jakieś 150 tysięcy metrów kwadratowych pod ziemią, zatem około 450 tysięcy metrów sześciennych. To trochę tak, jakby cały piękny obiekt, jakim jest Arena Lublin, schować pod ziemię. To jest mniej więcej tego typu zabawa. Oczywiście niesie to ze sobą bardzo duże koszty. Ponadto my nie znaliśmy dokładnie wszystkich warunków gruntowych, które tam występują. Miasto je znało.

* Miasto nie dostarczyło wam badań dotyczących gruntu?

- Dostarczyło tylko ogólne. Generalnie te warunki gruntowe były złe. Obok jest przecież rzeka, teren jest podmokły. Wstępnie wyliczyliśmy wykonanie tego parkingu na 120 milionów złotych. Gdy zaczęliśmy, zresztą na zlecenie miasta, pytać o to firm wykonawczych, no to te koszty poszybowały niebotycznie do góry. Było 240 milionów, a potem podeszło nawet pod 400 milionów złotych! To pokazywało jak trudne są warunki wykonania. W Polsce chyba nikt nigdy nie robił czegoś podobnego – mam tu na myśli podziemny parking w tak niewdzięcznych warunkach gruntowych.

Miasto zrezygnowało z tego parkingu?

- Tak. Po przedstawieniu tych kosztów miasto zmieniło zdanie. Oznaczało to, że założenia do przetargu trzeba było zmienić i to w sposób znaczny. Z punktu widzenia prawa budowlanego były to zmiany bardzo istotne. Opracowaliśmy nowe założenia i całkowicie nową koncepcję stadionu. Przeliczyliśmy to od nowa na podstawie analiz międzynarodowych firm. Konieczna była więc zmiana planu w zakresie liczby miejsc parkingowych, samych gabarytów obiektu. Zmiany były zasadnicze. Miasto na tej podstawie wystąpiło o zmianę w miejscowym planie. W tym momencie zawaliły się już wszystkie terminy. Zarzuty, że my nie dotrzymaliśmy jakiegoś z terminów pośrednich są całkowicie abstrakcyjne.

* Dziś w mediach ratusz twierdzi, że wy nie dostarczyliście projektu, a wy odpowiadacie, że to miasto nie dostarczyło aneksu.

- W październiku 2022 roku wystosowaliśmy pismo do miasta w sprawie aneksu do umowy, ale do podpisania nigdy nie doszło. Pierwsza i podstawowa sprawa jest taka, że miasto w ogóle nie zapłaciło nam za zmianę projektu. Nowa koncepcja oznaczała oszczędność dla miasta rzędu około 120 milionów złotych. To są naprawdę bardzo duże pieniądze. To trzeba było rozliczyć i podpisać nowe założenia do przetargu w aneksie. Poza tym my mamy termin dostarczenia pełnej dokumentacji projektowej w grudniu 2026 roku. Tak więc przepraszam bardzo, ale o jakim niedotrzymaniu terminów z naszej strony my tutaj w ogóle mówimy?

* Przyjmijmy więc czysto hipotetycznie, że nie wydarzyła się ta cała medialna wojenka. Czy bez wspomnianego aneksu moglibyście dostarczyć projekt do grudnia 2026?

- My już nie bierzemy tego pod uwagę. Ponieśliśmy gigantyczne koszty. Czysto teoretycznie moglibyśmy taką dokumentację skończyć. Przede wszystkim miasto na podstawie tej dokumentacji, którą my przekazaliśmy, mogło wystąpić o pozwolenie na budowę. W tym momencie ruszylibyśmy z całą inwestycją. Wszystko to, o czym teraz mówię, jest w pełni opisane w naszej korespondencji z ratuszem. Przez te wszystkie lata powstało sporo pism. Większość wyszła od nas, miasto odpisywało znacznie rzadziej.

* Korespondencja jest jawna?

- Nie wiem, czemu miasto ją ukrywa. Dobrze byłoby, żeby wszyscy mogli wyrobić sobie własne zdanie na podstawie tych dokumentów pomiędzy nami a miastem.

* Wspomniał pan, że miasto nie zapłaciło wam do tej pory ani złotówki.

- Absolutnie tak.

* Swoją pracę w przedstawionym oświadczeniu wyceniacie na ponad 10 milionów złotych.

- Tam jest szczegółowe rozliczenie, co, jak i za co. W międzyczasie mieliśmy potężną inflację, co oczywiście wpływa na kwotę.

* Nie boicie się ewentualnego procesu? Samorząd dużego miasta wydaje się być ciężkim przeciwnikiem, gdy sprawa trafi na wokandę.

- Oczywiście, że się boimy. Dlaczego mielibyśmy się nie bać?

* Twierdzicie, że dokumenty – choćby ta korespondencja z miastem – są po waszej stronie.

- Naszym zdaniem są. Ale sądy są też sądami, różnie bywa. Poza tym zajmuje to strasznie dużo czasu, wymaga zaangażowania wielu osób, specjalistów. To się wiąże z dużymi kosztami. Oczywiście będziemy walczyć, jasna sprawa, ale niespecjalnie mnie to cieszy.

* Czyli nie wykluczacie ewentualnej ugody z miastem? Jeśli tak, to na jakich zasadach?

- Tak jak napisaliśmy w oświadczeniu, zawsze jesteśmy gotowi do rozmów. Zasady ugody ewentualnie musimy ustalić między sobą, natomiast dziś jest to totalna abstrakcja. Nie zmienia to faktu, że jesteśmy gotowi do wszelkiego typu rozmów, które mogą wypracować jakiś konsensus.

* Na dziś nie widzi pan dobrej woli drugiej strony?

- Składaliśmy już pisma w tym duchu. Teraz wystosowaliśmy oświadczenie, w którym również deklarujemy naszą dobrą wolę. Ale z miasta nie ma odzewu.

* W Lublinie daje się usłyszeć opinie, że Ratusz od początku był z wami dogadany na niezrealizowane projektu, a wszystko to, co oglądamy teraz to tylko medialny spektakl. Szopka.

- W momencie gdy przekazywaliśmy projekt budowlany stadionu, utworzyłem nawet taką stronę internetową, gdzie ujawniłem pełną dokumentację. Można ją było w każdym momencie obejrzeć. To są fakty. Z tego widać było, jak gigantyczną robotę wykonaliśmy. My zrobiliśmy swoje.

* Gdyby miasto działało zgodnie z planem, kiedy realnie mógłby powstać nowy stadion?

- Początkowo plan był realny. Założenia realizacji stadiony były jednak złe. Ktoś tam chyba czegoś nie przewidział. Ja nie wiem, kto przygotowuje przetarg, kto podejmuje decyzje o miejscowym planie zagospodarowania, kto wpisuje takie czy inne warunki. To była zasadnicza komplikacja. Nie mi to ocenić, dlaczego miasto działało tak, a nie inaczej. Trudno mi określić, co powodowało, że potem trudno było się w jakikolwiek sposób dogadać. To wszystko się ciągnęło, spotkania w tym temacie się odbywały, ale one nie prowadziły w sumie do niczego.

 

e-Wydanie

Pozostałe informacje

 Pani zabiła pana, chociaż go w sumie lubiła
Z ARCHIWUM „Z” CZYLI HistoriE sprzed lat

Pani zabiła pana, chociaż go w sumie lubiła

Była ósma rano, kiedy 23 kwietnia 1960 roku przed kamienicę przy ul. Pawiej 15 w Lublinie podjechało kilka milicyjnych radiowozów. W jednym z nich przyjechał prokurator, w pozostałych była m.in. ekipa techników kryminalistyki. Wszyscy zeszli na dół – do jednej z piwnic. Po chwili na ulicy zaroiło się od licznych gapiów. Niektórzy spóźnili się przez to do pracy. Wszyscy powtarzali krążącą od dłuższego czasu plotkę, że milicja wpadła na trop zaginionego przed trzema laty jednego z mieszkańców owej kamienicy.

Laura GIl (z lewej) rozegrała znakomite zawody

AZS UMCS Lublin pewnie pokonał Energę Toruń

Podopieczne Karola Kowalewskiego nie miały problemów z pokonaniem Energii Toruń.

Górnik Łęczna gonił wynik i podzielił się punktami ze Zniczem Pruszków

Górnik Łęczna gonił wynik i podzielił się punktami ze Zniczem Pruszków

W niedzielę na boisku w Łęcznej zmierzyły się ze sobą dwie jak dotąd najsłabsze drużyny Betclic I Ligi czyli Górnik Łęczna i Znicz Pruszków. Obie z nich celowały w zwycięstwo, ale jak to często bywa w starciach o przysłowiowe „sześć punktów” spotkanie zakończyło się remisem

Jan Mazurek, autor książki z uzasadnionym zadowoleniem prezentuje swe piłkarskie dzieło

Gram o spadek, czyli historia niepodrabialnego „Franza”

Rozmowa z Jankiem Mazurkiem, naszym redakcyjnym – od niedawna - kolegą, autorem książki „44 sceny z życia Franciszka Smudy”, która w tym tygodniu ukazała się na wydawniczym rynku.

Po dobrym meczu KPR Padwa Zamość rozbiła Stal Gorzów Wielkopolski 42:28

Efektowne zwycięstwo Padwy Zamość przed własnymi kibicami

KPR Padwa Zamość rozgromiła Stal Gorzów Wielkopolski 42:28

Rodion Serdiuk na dłużej zapamięta mecz z Motorem II Lublin

Hat-trick obrońcy, czyli Hetman dalej robi swoje. Janowianka wskoczyła na podium

W ramach jedenastej kolejki nie brakowało ciekawych meczów. Już w piątek Orlęta Spomlek zremisowały u siebie z Tomasovią. Dzień później Lewart wygrał w Biłgoraju, a Hetman nie miał problemów z pokonaniem rezerw Motoru.

Wizualizacja pięknie zapowiadającego się stadionu przeszła do historii, ale historia toczy się dalej, zmierzając do sądowych sal

„Zawsze jesteśmy gotowi do rozmów”, czyli sprawa nowego stadionu żużlowego którego nie będzie

W ostatnich dniach konsorcjum firm Kavoo Investz Poznania oraz Sybilski, Wesoły and Partners Construction z Wrocławia wydało oświadczenie w sprawie konfliktu z lubelskim Ratuszem. Rzecz dotyczy oczywiście niedoszłej budowy nowego stadionu żużlowego. O tej grząskiej jak tereny zalewowe Bystrzycy sprawie porozmawialiśmy z prezesem Kavoo Invest, Wojciechem Ryżyńskim.

Wczoraj wieczorem doszło do tragicznego wypadku w Kijanach

Tragiczny wypadek w Kijanach. Nie żyje 85-letnia kobieta

Nie udało się uratować życia 85-letniej mieszkanki Kijan potrąconej przez audi. Kobieta zmarła mimo reanimacji.

Maria Prieto O’Mullony to nie tylko liderka PGE MKS El-Volt Lublin, ale również ważna postać reprezentacji Hiszpanii

Zawodniczki PGE MKS El-Volt Lublin mają za sobą pracowity tydzień

Dla kibiców w naszym kraju najważniejsze jest oczywiście zgrupowanie reprezentacji Polski, gdzie obecnie przebywają Aleksandra Rosiak i Paulina Wdowiak. Obie nasze zawodniczki zagrały w meczu otwierającym rozgrywki EHF Euro Cup, w którym Biało-Czerwone w Mielcu podejmowały Słowację. Samo spotkanie było jednostronnym widowiskiem, a Polki dominowały i wygrały 28:20.

Pasta z Lubelszczyzny
Złota Setka

Pasta z Lubelszczyzny

Pasta po włosku, to makaron. A makron, to Lubella. O tym, jak wyglądała droga od młyna Krauzego po nowoczesny zakład, o znaczeniu firmy dla regionu i o tym, co przed Lubellą w przyszłości – rozmawiamy z Mirosławem Pastuszakiem, dyrektorem Zakładu Lublin.

Zaginiony ukrył się przed policją za fotelem

Ukrywał się w lesie, wpadł podczas włamania. Kiepska podróbka Janosika

Rodzina szukała go od wiosny. 38-latek z gminy Siemień odnalazł się w dość nietypowy sposób – podczas włamania. Zaginiony mężczyzna od miesięcy nie wracał do domu, bo ukrywał się w lesie.

Inauguracja roku akademickiego KUL
galeria

Inauguracja roku akademickiego KUL

Uroczystość rozpoczęła się Mszą Świętą w Kościele Akademickim, której przewodniczył JE bp František Trstenský, biskup spiski. Po nabożeństwie, w auli CTW Collegium Aegidianum odbyła się część oficjalna.

Tam gdzie zaczyna się niebo. 35 lat Klubu Pilotów Doświadczalnych
Chełm
galeria

Tam gdzie zaczyna się niebo. 35 lat Klubu Pilotów Doświadczalnych

Chełm na trzy dni zamienił się w centrum polskiego lotnictwa. W Państwowej Akademii Nauk Stosowanych spotkali się ci, którzy od dekad przesuwają granice możliwości w powietrzu — piloci, inżynierowie i konstruktorzy z Klubu Pilotów Doświadczalnych, Inżynierów Prób w Locie i Spadochronowych Skoczków Doświadczalnych. Ich wspólna pasja i doświadczenie tworzą historię polskich skrzydeł od 35 lat.

BMW po kolizji z łosiem

Uważaj na leśne zwierzęta. Jesienią zwiększa się ryzyko kolizji

Kolizja na drodze z dzikiem, sarną czy łosiem może być tragiczna w skutkach. Kierowcy muszą być uważni szczególnie jesienią i zimą, bo wcześniej zapada zmrok.

W konferencji dotyczącej podpisania umów na realizację inwestycji uczestniczyli: Piotr Breś – wicemarszałek Województwa Lubelskiego, radni sejmiku województwa – Anna Kusiak i Ryszard Szczygieł, starosta powiatu łukowskiego Dariusz Szustek, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie – Paweł Szumera, zastępca dyrektora ds. administracyjnych ZDW – Krzysztof Kozieł oraz przedstawiciele wykonawców.

Kolejne miliony na drogi wojewódzkie

 Łącznie ponad 6 milionów złotych zostanie zainwestowanych w remont kolejnych dróg i ciągów pieszych. Chodzi o remont drogi wojewódzkiej nr 844 oraz budowę chodników w miejscowościach Czerśl i Ryżki.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty