FOT. AZS UMCS LUBLIN
W najbliższą sobotę zawodniczki AZS UMCS Optima zaczynają sezon w ekstraklasie. Tym razem działaczom udało się solidnie wzmocnić drużynę i lublinianki powinny być zdecydowanie mocniejsze
Na pierwszy ogień od razu pójdzie wicemistrz Polski – drużyna SKTS Sochaczew, która pojawi się w Lublinie w sobotę. Zawody rozpoczną się o godz. 16, w hali AOS przy ul. Langiewicza 22. Zawody będzie można obejrzeć bezpłatnie.
– Wiadomo, że naszym podstawowym celem jest utrzymanie. Nie zamykamy jednak drogi przed dziewczynami i liczymy, że kadra, którą udało się zebrać pozwoli nawet powalczyć o coś więcej. Na pewno chcielibyśmy, aby nie trzeba było drżeć o pozostanie w tej lidze – wyjaśnia Marcin Pawlak, kierownik AZS UMCS Optima.
Do ekipy z Lublina dołączyły przede wszystkim: Antonina Szymańska i Natalia Aleksiejenko. Pierwsza przez ostatnie trzy sezony reprezentowała barwy GLKS Nadarzyn, z którym trzy razy stawała na podium mistrzostw Polski. Jest też aktualną wicemistrzynią kraju w grze pojedynczej. Ukrainka w 2014 roku była trzecią, najlepszą tenisistką w swoim kraju. Ma także na koncie występy w zawodach Master Tour w Sankt Petersburgu.
– Wiele dobrego słyszałam o samym Lublinie, ale i o drużynie. Mam koleżanki, które grają w tym zespole. Bardzo chwaliły klub. Nie ukrywam, że przenosząc się tutaj mam nadzieję, że troszeczkę odżyję. Ważna jest dla mnie atmosfera w drużynie, która tutaj jest bardzo dobra. Dziewczyny się wspierają, a trenerzy i prezesi dbają o wszystko, więc na razie wszystko układa się znakomicie – mówi na oficjalnej stronie internetowej azs.umcs.pl Antonina Szymańska.
W kadrze pozostały także: Wenwen Liu, czy Sylwia Pawlak, a barwy Akademiczek będą reprezentowały również: Renata Gumula, Anna Urbańczyk, Katia Sivakova, Wiktoria Szymura, Aleksandra Jeżewska oraz najmłodsza Emilia Skuba.
Sobotnie spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie, bo w hali AOS pojawi się aktualny wicemistrz Polski, w składzie ze złotą medalistką – Katarzyną Grzybowską. – To będzie trudny mecz. Rywalki są bardzo utytułowane, ale liczymy, że Tosia Szymańska weźmie rewanż na Kasi Grzybowskiej. Kibice będą mogli zobaczyć kilka innych, ciekawych pojedynków. Emocji na pewno nie zabraknie i zapraszamy wszystkich do hali AOS – dodaje Marcin Pawlak.