Chełmianka kontynuuje marsz do III ligi. W sobotę piłkarze Artura Bożyka wygrali dziewiąty raz z rzędu. Tym razem pokonali Lewart 3:0. Ostatnia bramka padła już w 52 minucie
Pierwsze minuty były wyrównane. Pierwszy cios gospodarze zadali w 24 minucie. Kapitalnie zachował się Michał Kobiałka, który zrobił gola praktycznie z niczego. – To było bardzo kreatywne zachowanie Michała. Już jego pierwszy kontakt z piłką pozwolił mu przygotować piłkę do strzału, a obrona rywali naprawdę była dobrze ustawiona. Świetnie obrócił się przez ramię i zdobył bardzo ważnego gola – chwali swojego piłkarza trener Bożyk.
Biało-zieloni nie czekali długo i już pięć minut później posłali rywala na deski. Z dobrej strony pokazał się Michał Budzyński, który do końca poszedł na piłkę i czubkiem buta skierował ją do bramki. Nie minęło pół godziny, a Chełmianka prowadziła 2:0. W tej sytuacji miejscowi mogli już spokojnie czekać na przerwę. A tuż po zmianie stron kwestię trzech punktów definitywnie załatwił Hubert Kotowicz. Prostopadłym podaniem popisał się Aleksiej Pritulak, a były gracz Górnika II i Lublinianki pewnym uderzeniem podwyższył na 3:0.
W kolejnych minutach mogły paść kolejne bramki dla gospodarzy. Premierowe trafienia w lidze mógł zaliczyć debiutujący Damian Kuśmierz, ale zmarnował dwie świetne okazje. O bramki mogli się także pokusić Pritulak i Paweł Uliczny, ale skończyło się na wyniku 3:0. – Rywale byli lepsi, ale moim zdaniem wynik jest jednak za wysoki – ocenia Robert Makarewicz. – Do momentu straty gola to my przeważaliśmy, a rywale nie mogli nawet podejść pod nasze pole karne. Po przerwie to była wymiana ciosów, ale lepsze okazje miała Chełmianka.
Trener Bożyk był zadowolony z postawy swojej drużyny. Chwalił ją przede wszystkim za cierpliwość. – Graliśmy konsekwentnie i zostaliśmy za to nagrodzeni. Boisko nie było łatwe i także dlatego chłopakom należą się słowa uznania. Doskonale przygotowali się na to spotkanie – mówi szkoleniowiec lidera tabeli. – Uważam, że wynik odzwierciedla to, co działo się na boisku. Szkoda, że Damian Kuśmierz nie zdobył bramki, ale ma jeszcze sporo czasu. Ogólnie to był bardzo wartościowy wynik.
Chełmianka – Lewart Lubartów 3:0 (2:0)
Bramki: Kobiałka (24), Budzyński (28), Kotowicz (52).
Chełmianka: Drzewiecki – Kwiatkowski, Wołos, Jodłowski, Krupski (70 Jabkowski), Kobiałka, Uliczny, Greguła, Kotowicz, Budzyński (60 Krzyżak), Pritulak (80 Kuśmierz).
Lewart: Parzyszek – Piasek, J. Niewęgłowski, Stopa, Marzęda, Wiącek (80 Podsiadło), A. Pikul (57 Terlecki), D. Pikul (57 Jezior), Kompanicki, Kuzioła (68 Pęksa)Zawiślak.
Żółte kartki: Wołos, Drzewiecki – Pęksa, Kuzioła.
Sędziował: Karol Walczuk (Biała Podlaska). Widzów: 250.