Nie wyszedł piłkarzom Wisły mecz w Zabrzu. Górnik po serii słabszych wyników rozbił puławian aż 4:0
Początek spotkania wcale nie zapowiadał, że goście dostaną aż takie lanie. Ładnie na lewej stronie z Adamem Wolniewiczem poradził sobie Sylwester Patejuk. Najlepszy strzelec Dumy Powiśla wpadł w pole karne i uderzył „ile fabryka dała”, ale tuż nad poprzeczką. W 28 minucie Jakub Smektała znalazł się w dobrej sytuacji, na wprost od bramki Grzegorza Kasprzika, ale nie trafił w piłkę.
W 37 minucie gospodarze otworzyli wynik. I bardzo łatwo oszukali defensywę rywali. Rafał Kosznik podawał prostopadle do Rafała Kurzawy, a ten zagrał wzdłuż bramki. Tam nogę dostawił tylko Szymon Matuszek i było 1:0. W 40 minucie powinno być 1:1. Konrad Nowak świetnie przepuścił piłkę i pobiegł w szesnastkę Górnika. Szybko dostał podanie od Adriana Popiołka i kiedy uderzał Kosznik w ostatniej chwili ofiarnym wślizgiem zablokował strzał. Nie udało się przyjezdnym, a tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę zrobiło się 2:0. Po serii błędów futbolówka spadła pod nogi Davida Ladeckiego i ten z ostrego kąta podwyższył wynik.
Jeżeli drużyna Roberta Złotnika miała nadzieję na powalczenie o remis po przerwie, to spadkowicz z ekstraklasy szybko rozwiał wątpliwości. Już w 47 minucie Łukasz Wolsztyński wpakował piłkę do bramki z najbliższej odległości po rzucie rożnym. W 64 minucie Igor Angulo zdobył swojego siódmego gola w sezonie i ustalił wynik na 4:0 dla gospodarzy.
– Nie ma co rozpamiętywać pierwszej, niezłej części w naszym wykonaniu. Górnik nas zdominował, pokazał jakość i zasłużenie wygrał spotkanie – oceniał na antenie Polsatu Sport Extra Sylwester Patejuk. – Początek napawał optymizmem, ale później daliśmy się zepchnąć do defensywy. Proste błędy sprawiły, że już do przerwy było 0:2 i trudno było gonić wynik. To nie wstyd przegrać z tak dobrym Górnikiem.
Górnik Zabrze – Wisła Puławy 4:0 (2:0)
Bramki: Matuszek (37), Ladecky (45), Wolsztyński (47), Angulo (64).
Górnik: Kasprzik – Wolniewicz, Danch, Szeweluchin, Kosznik – Wolsztyński (65 Przybylski), Matuszek, Ambrosiewicz, Angulo (88 Żurkowski), Kurzawa – Ledecký (77 Urynowicz).
Wisła: Peńkoweć – Hiszpański, Gusocenko (64 Patora), Pielach, Litwiniuk – Smektała (57 Turzyniecki), Głaz, Słotwiński (46 Darmochwał), Popiołek, Patejuk – Nowak.
Żółte kartki: Ambrosiewicz – Popiołek.
Sędziował: Artur Aluszyk (Szczecin). Widzów: 5892.