Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

PODNOSZENIE CIĘŻARÓW

11 lipca 2017 r.
7:49

Robert Dołęga: Nawet w szachach może być doping

Rozmowa z Robertem Dołęgą, selekcjonerem reprezentacji Polski mężczyzn w podnoszeniu ciężarów, na co dzień trenerem męskiej sekcji podnoszenia ciężarów w Orlętach Łuków

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Po dziewięciu latach od Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku, w których pan też startował Marcin Dołęga, zdobył medal w kategorii 105 kg. Wprawdzie stało się tak dopiero po dyskwalifikacji Rosjanina Dmitrija Łapikowa, ale jednak.

– Cieszę się, że w końcu Marcin doczekał się medalu olimpijskiego.

  • Przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach nakazał, aby wręczenie medalu odbyło się z należytą powagą i w odpowiednich warunkach. Na wrzesień szykowana jest w Warszawie w związku z tym miła uroczystość.

– Choć jeszcze nie znamy jej daty, ale już razem w burmistrzem Łukowa wybieramy się na nią. Nie może być tak, jak to czytałem w wywiadach z lekkoatletami, że medale olimpijskie po werdyktach o dyskwalifikacji konkurentów za doping, nowym triumfatorom wręczane były w MC Donaldzie. Na uroczystości ma być prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Mariusz Jędra, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki, zaś MKOl będzie reprezentowany przez medalistkę olimpijską Irenę Szewińską. Każdy sportowiec marzy o medalu, a tym bardziej, zdobytym na IO. Dlatego okoliczności wręczania go również są bardzo ważne i świadczą o szacunku dla ciężkiej pracy zawodnika.

  • Od 1 lipca, na podstawie ustawy o zwalczaniu dopingu w sporcie z 21 kwietnia 2017 roku, Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie przekształciła się w Polską Agencję Antydopingową (POLADA). W jakim stopniu ograniczy to ten nieuczciwy proceder wśród uprawiających wyczynowo sport?

– Minister sportu Witold Bańka postawił sobie za punkt honoru walkę z dopingiem. Sam jest we władzach światowej komisji antydopingowej, każde jego działanie zmierza do ograniczenia tego zjawiska. Jeśli wszyscy zaangażowaliby się w takim stopniu w to zadanie, z pewnością nieuczciwość mogłaby zostać mocno ograniczona. Trudno powiedzieć, czy doping mógłby zniknąć na zawsze. W sporcie, szczególnie indywidualnym jest za duży splendor dla późniejszych medalistów, szczególnie w Igrzyskach Olimpijskich. Za tym idą też bardzo duże pieniądze, liczone w milionach dolarów. To wszystko stanowi ogromną pokusę dla sportowców. Najgorsze jest jednak to, że nieuczciwość zaczyna się nie w sporcie wyczynowym, ale u najmłodszych. Kto jest winny? Zawodnik? Nie. Odpowiedzialność bardzo często ponosi trener, który nakłania, a często nawet sam podaje nieuczciwe wspomaganie. Zazwyczaj taka postawa odpowiedzialnego za szkolenie wypływa z jego niespełnionych ambicji, czy to zawodniczych, czy już trenerskich.

  • Sport indywidualny, a szczególnie podnoszenie ciężarów, jest bardziej chłonny pod względem nieuczciwego wspomagania. Przykłady IO w Pekinie, Londynie, czy przed rokiem w Rio de Janeiro, gdzie wpadli bracia Adrian i Tomasz Zielińscy, dobitnie o tym świadczą…

– Nawet w szachach może być doping. Przybierze on jednak inny wymiar niż w pozostałych dyscyplinach. Ostatnio głośno zrobiło się przecież o rosyjskich siatkarzach. Podnoszenie ciężarów jest dość specyficzną dyscypliną. Siłę i wytrzymałość bardzo łatwo i szybko można wypracować poprzez niedozwolone wspomaganie. Wszystko zależy od ludzi, którzy w danej branży pracują, czyli od prezesów światowej, europejskiej i krajowych federacji. Od kiedy w Polskim Związku Podnoszenia Ciężarów prezesem został Mariusz Jędra, żołnierz zawodowy, nie słyszeliśmy o nadużyciach w tej kwestii. Prezes wie, co to jest uczciwość i honor, sam żyje tymi wartościami i przekazuje je ludziom z którymi pracuje, za których czuje się odpowiedzialny. Okazuje się, że można wyeliminować doping z polskich ciężarów. Osoba ministra sportu i naszego prezesa są przykładem na to, że da się na szeroką skalę prowadzić działania, zarówno prewencyjne, jak też profilaktyczne.

  • Mija pół roku od czasu, kiedy w styczniu powierzono panu obowiązki selekcjonera reprezentacji Polski mężczyzn. Jak pan ocenia ten okres?

– Polskie ciężary znalazły się obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Dotychczas była do dyscyplina medalodajna. Ponad 30 krążków, szczególnie w IO, o tym świadczy. Nie było zatem łatwo, tym bardziej, że nad ciężarami wisiała niechlubna, choćby z ostatniego roku, przeszłość dopingowa.

Po raz pierwszy w historii trener męskiej reprezentacji współpracuje z selekcjonerem kadry kobiet. Jej opiekun Antoni Czerniak z Hrubieszowa, który dla mnie zawsze będzie „panem trenerem”, jest jednocześnie moim kompanem w sprawach reprezentacji. Było to widać już podczas mistrzostw Europy w Splicie i przełożyło się to na medale, mężczyzn i kobiet. Joanna Łochowska zdobyła złoto w kategorii do 53 kg, w pięknym stylu bijąc rekordy życiowe. Dwa, a właściwie już trzy medale ME wywalczyli mężczyźni. W wadze do 85 kg trzeci był Krzysztof Zwarycz, a do 105 kg Arkadiusz Michalski. Już niebawem trzeci z naszych zawodników Dominik Kozłowski z Zawiszy Bydgoszcz, który w kategorii do 56 kg był czwarty, otrzyma też brązowy medal. A to za sprawą wpadki dopingowej Mołdawianina, który był trzeci. W Splicie zajęliśmy jako drużyna trzecie miejsce, co też jest naszym sukcesem. Możemy też pochwalić się sukcesem wśród młodzieży. W Malezji Bartłomiej Adamus został wicemistrzem świata juniorów do lat 17. Mamy zdolną młodzież z którą też pracujemy, a która w przyszłości powinna być naszą pociechą. Rok 2017 jest przejściowym pomiędzy IO w Rio de Janeiro, a czekającymi nas IO w Tokio, w 2020. Dlatego teraz musimy uporządkować wszystkie sprawy i przekonać ministerstwo sportu, że znowu warto inwestować w polskie ciężary. Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają, ale bez nich trudno funkcjonować. To dla nas bardzo ciężki rok.

  • Były też sukcesy, szczególnie młodzieży, w imprezach rozegranych w naszym regionie: MP juniorów i juniorek w Łukowie, młodzieżowych MP w Zamościu, czy akademickich MP AZS w Białej Podlaskiej…

– Bardzo ważne były mistrzostwa AZS, w których wzięli udział studenci i studentki. W kraju mamy dwie uczelnie, w których chętni mogą studiować i jednocześnie trenować podnoszenie ciężarów: w Białej Podlaskiej i Częstochowie. Z dorobku i bogactwa absolwentów w przyszłości korzystać będą zawodnicy i zawodniczki. Analizuję wyniki naszej zdolnej młodzieży, którą będziemy chcieli sprawdzić w przyszłości. Bardzo dobrze, że IO w Japonii mamy dopiero za trzy lata. Sądzę, że do tego czasu powinniśmy zdążyć z wybraniem najlepszych, zarówno wśród mężczyzn, jak też kobiet. Zaczniemy od większej grupy, by stopniowo zmniejszać ją do najlepszych.

  • Pełni pan też obowiązki trenera klubowego w Orlętach Łuków. Pańscy podopieczni też odnoszą sukcesy. Wymieńmy: Marcin Izdebski, bracia Łukasz i Bartosz Bącikowie, czy Łukasz Ławecki. Może być pan z nich zadowolony?

– Marcin Izdebski robi spore postępy. Zawodnik razem z rodzicami, którzy go wspierają, postanowił zaufać mi już w wieku dziewięciu lat. Trenowanie podnoszenia ciężarów wymaga wielu wyrzeczeń i samozaparcia. Ćwiczymy nawet w niedziele, w Wigilię, Sylwestra, 1 i 3 Maja. Nie jest łatwo, ale to się opłaci. Marcin to zawodnik, który w tym roku ma najwięcej startów w Polsce ze wszystkich sztangistów. Otrzymałem zgodę i mogę powołać go na dwa zgrupowania kadry seniorów przed zaplanowanymi na przełom listopada i grudnia w USA mistrzostwami świata. Pierwszy dwutygodniowy obóz w Giżycku rozpoczniemy 23 lipca, drugi 13 sierpnia, w COS w Cetniewie. Nie zapominajmy, że Marcin w tym roku skończy dopiero 18 lat.

  • Po dwóch rozegranych rzutach I ligi prowadzone przez pana Orlęta zajmują piąte miejsce. Są powody do zadowolenia?

– Rozgrywki ligowe są dla nas ważne, ale nie najważniejsze. Utrzymaliśmy piątą lokatę, którą zdobyliśmy po pierwszej rundzie w Ciechanowie. Trzecia została zaplanowana na 9 września w Radomsku. Zgłaszając zespół do rozgrywek chciałem stworzyć moim zawodnikom możliwości dodatkowych startów i sprawdzenia się z lepszymi zawodnikami. Pewnie, że fajnie byłoby walczyć od razu z najlepszymi, czyli mistrzem Polski, gdzie występują Arkadiusz Michalski, Krzysztof Zwarycz, czy mój młodszy brat Daniel. Realnie oceniamy swoje możliwości. Być może za dwa lata, gdy wzmocnimy skład jednym zawodnikiem, spróbujemy powalczyć o miejsce w finałowej czwórce. W tym piąte miejsce będzie sukcesem.

  • Jakie zatem stawia pan sobie priorytetowe zadania na drugie półrocze tego roku?

– Przede wszystkim szeroki przegląd kadr, który pozwoli wyłonić najlepszych. To oni za niecałe trzy lata reprezentować będą Polskę w IO w Tokio. Mam też nadzieję, że w tym gronie znajdzie się miejsce dla przedstawicieli naszego regionu.

 

Pozostałe informacje

Premier Donald Tusk

Donald Tusk w orędziu: tworzymy armię, jakiej Polska nie miała od wieków, super silną i nowoczesną – armię do wygrywania

Czasy są trudne, do polityki światowej wraca niepewność, brutalność i egoizm; wojna przestała być abstrakcją - podkreślił w czwartkowym orędziu telewizyjnym orędziu premier Donald Tusk. – Czy mamy się bać? Nie. My mamy być silni – dodał. Zapewnił też: tworzymy armię, jakiej Polska nie miała od wieków.

Hans Nielsen: Motor to faworyt do mistrzostwa Polski

Hans Nielsen: Motor to faworyt do mistrzostwa Polski

Rozmowa z Hansem Nielsenem, legendarnym żużlowcem Motoru Lublin

Zarzuty dla ojca i syna po ataku na ratowników medycznych w Łukowie

Zarzuty dla ojca i syna po ataku na ratowników medycznych w Łukowie

Zarzuty znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej usłyszał ojciec oraz syn, którzy mieli zaatakować ratowników medycznych na oddziale ratunkowym w Łukowie. Według ustaleń byli zniecierpliwieni długim oczekiwaniem na udzielenie pomocy. Obaj byli trzeźwi.

Lutnia Piszczac zainkasowała komplet punktów w spotkaniu z Unią Żabików

W środę i czwartek rozegrane zostały mecze 23. kolejki bialskiej klasy okręgowej

Podział punktów w spotkaniu LZS Sielczyk z Az-Bud Komarówka Podlaska. Orlęta Łuków z nowym trenerem rozbiły Absolwenta Domaszewnica. Victoria Parczew lepsza od Orła Czemierniki

Uciekać przed komendantem – zły pomysł
Kraśnik

Uciekać przed komendantem – zły pomysł

Dynamiczny pościg za przestępcą po ulicach  Kraśnika – sceny jak z filmu akcji miały dziś miejsce przed południem w tym mieście. Uciekał przestępca poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. W bezpośrednim pościgu uczestniczył funkcjonariusz w cywilu oraz zastępca komendanta powiatowego policji w Kraśniku, który jako pierwszy ujął 30-letniego rzezimieszka.

Premier Donald Tusk (z prawej) w towarzystwie posła Michała Krawczyka

Dziś o godzinie 20 premier Donald Tusk wygłosi orędzie

Premier Donald Tusk wygłosi w czwartek o godzinie 20 orędzie – potwierdza podsekretarz stanu w kancelarii premiera Agnieszka Rucińska.

ChKS Chełm rozpoczyna decydującą walkę o awans do PlusLigi

ChKS Chełm rozpoczyna decydującą walkę o awans do PlusLigi

Pierwszy mecz finału play-off z Mickiewiczem Kluczbork w piątek o godzinie 17.30

Zalety i wady ruletka czatów randkowych

Zalety i wady ruletka czatów randkowych

Jeśli jesteś aktywnym użytkownikiem Internetu, bardzo dobrze wiesz, że czat wideo nie jest już nowym formatem randek online. Pierwsze losowe wideo czaty Omegle i Chatroulette zostały uruchomione w 2009 roku i szybko zyskały popularność. Nie tylko dzięki temu, że są one wygodne, ale także dlatego że to zupełnie sposób na randkę.

Trenowali przed majówką. Skutecznie – 24 punkty i pożegnanie z prawem jazdy

Trenowali przed majówką. Skutecznie – 24 punkty i pożegnanie z prawem jazdy

Trwa długi, majowy weekend. Nad bezpieczeństwem na drogach czuwają policjanci ruchu drogowego. Nawet częste kontrole nie zastąpią rozsądku kierowców. Przekonali się o tym dwaj szoferzy. Tuż przed majówką jeden z nich „zarobił” jednorazowo 24 punkty karne, a drugi stracił prawo jazdy.

21 lat w Unii
galeria

21 lat w Unii

1 maja obchodzimy 21. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Z tej okazji przed budynkiem LUW przy ul. Spokojnej w Lublinie nastąpiło uroczyste podniesienie na maszty flag oraz odegranie hymnów Polski i UE.

W sobotę 24 maja wieczorem centrum miasta Puławy zamieni się w rajdowy odcinek specjalny
Puławy

Zbliża się Rajd Nadwiślański. Ściganie wraca na ulice Puław

W sobotę i niedzielę, 24 i 25 maja, odbędzie się Rajd Nadwiślański. Jeden z odcinków specjalnych, tak jak przed laty, poprowadzony zostanie ulicami Puław. Na kibiców czekać będzie również strefa artystyczno-gastronomiczno-piknikowa.

Briefing prezydent Michała Litwiniuka

"Haniebny happening Grzegorza Brauna". Prezydent Białej Podlaskiej potępia zdjęcie flagi Ukrainy

Prezydent Michał Litwiniuk (PO) potępia „haniebny happening” Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej i zapowiada, że flaga Ukrainy ponownie zawiśnie na fasadzie ratusza. W środę na wiecu wyborczym zwolennicy kontrowersyjnego polityka za jego namową przy użyciu drabiny ściągnęli flagę z budynku urzędu.

Grzegorz Braun (z prawej) ma kłopoty. Uchylenia jego immunitetu domaga się szef resortu sprawiedliwości
polityka

Adam Bodnar chce ukarania Grzegorza Brauna. Za zabranie ukraińskiej flagi

Ekscesy Grzegorza Brauna nie pozostaną bezkarne - oświadczył dzisiaj minister sprawiedliwości Adam Bodnar, odnosząc się do zachowania polityka w szpitalu w Oleśnicy oraz na wiecu w Białej Podlaskiej.

Grafika stworzona przy użyciu SI
magazyn

"Umiem rozmawiać o sensie życia i tworzyć sonety"

O tym czy jest sztuczna inteligencja, do czego służy, jak widzi ludzi i przyszłość społeczeństwa rozmawiamy ze...sztuczną inteligencją. Na nasze pytania odpowiada Chat GPT w wersji 4.o - najpopularniejszy model językowy na świecie.

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas
przyroda

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas

Tuż przed długim weekendem majowym do Janowca wróciły owce. Jest ich 43, a ich zadaniem jest pielęgnacja zamkowego krajobrazu poprzez poprawę tzw. bioróżnorodności parku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!