Willingen Five to nowe zawody w cyklu Pucharu Świata, szansa na zarobienie dodatkowych pieniędzy i ostatnia możliwość sprawdzenia formy przed rozpoczynającymi się w przyszłym tygodniu Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi
Jedne kwalifikacje do dwóch konkursów Pucharu Świata. W sumie pięć skoków, każdy równoważny i ekstra kasa dla zwycięzcy. Tak w pigułce wyglądać będzie turniej Willingen Five, który dziś rozpoczyna się w Niemczech.
Nowe zawody w cyklu Pucharu Świata będą dla najlepszych skoczków globu ostatnią szansą na sprawdzenie formy przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi, które w lutym odbędą się w koreańskim Pjongczang. Największym faworytem zarówno igrzysk, jak i konkursów w Niemczech jest Kamil Stoch, utrzymujący wysoką dyspozycję i pragnący wymazać z pamięci wpadkę z Zakopanego, gdy skacząc przy mocnym wietrze nie awansował nawet do serii finałowej.
– Kamil jest w wyśmienitej w formie i pewnie nikt nie przypuszczał, że nie zakwalifikuje się do drugiej serii. Myśmy byli w szoku. Kiedy wyszedł z progu, wszystko wydawało się w porządku. Aż nagle, jakby ktoś go ściągnął, musiał lądować. To był loteryjny konkurs. Gdyby warunki wietrzne były równe to Kamil Stoch zapewne by wygrał, a Stefan Hula był na podium. W tych czasach, przy tym sprzęcie, kiedy poziom jest niezwykle wyrównany, pogoda odgrywa bardzo dużą rolę podczas zawodów. A w tych mieliśmy spore różnice w kompensatach za wiatr. To wszystko zbiera się na całość, do której potrzebne są wszystkie wymienione czynniki. Jeżeli zabraknie choć jednego to jest ciężko – mówi dla skijumping.pl Adam Małysz, dyrektor-koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim.
Jego zdaniem słabszy występ w Zakopanem nie powinien wpłynąć negatywnie na formę Stocha. – Uważam, że nie ma w nim złości. Co najwyżej lekkie rozczarowanie niedzielnymi wydarzeniami. Kamil doskonale wie, że to był wypadek przy pracy. W Bad Mitterndorf wszyscy mówili tak samo, kiedy był w drugiej czy trzeciej dziesiątce. Przyjechał do Oberstdorfu i znów latał jak nakręcony. Ma świadomość, iż jestem bardzo doświadczonym zawodnikiem w świetnej dyspozycji. To, że taki konkurs miał miejsce, było wyłącznie dziełem przypadku – przekonuje Orzeł z Wisły.
Na starcie zawodów Willingen stanie sześciu reprezentantów Polski. Olimpijska piątka: Stoch, Hula, Piotr Żyła, Maciej Kot i Dawid Kubacki oraz Jakub Wolny, który na igrzyska się nie załapał. Polacy razem z innymi zawodnikami powalczą o czek na 25 tys. euro, jaki otrzyma zwycięzca turnieju. Rywalizacja rozpocznie się od piątkowych kwalifikacji, zaplanowanych na godz. 18. W sobotę o 16 odbędzie się pierwszy konkurs, a w niedzielę o 10.20 – drugi. Transmisja na żywo w TVP1 i Eurosporcie oraz w Internecie na stronie sport.tvp.pl