Motor pozyskał pierwszego zawodnika. Do ekipy z Lublina wraca Kamil Oziemczuk. 28-latek ostatnio reprezentował barwy Avii Świdnik.
W poprzednim sezonie popularny „Oziem” w 31 występach ligowych zdobył 10 goli. Był jedną z najważniejszych postaci, jeżeli chodzi o ofensywę żółto-niebieskich. Po udanej rundzie zawodnik nie narzekał na brak propozycji. Pojawiły się oferty z Motoru, JKS Jarosław i Karpat Krosno. Ostatecznie Oziemczuk zdecydował się wrócić do Motoru.
Występował już w tym klubie przez półtora sezonu w latach 2008-2010, jeszcze kiedy żółto-biało-niebiescy grali na zapleczu ekstraklasy. Później zakładał koszulkę Górnika Łęczna i Orląt Radzyń Podlaski. Odbudował się jednak dopiero w Świdniku.
Tuż po rozpoczęciu przygotowań do nowych rozgrywek trener Avii Jacek Ziarkowski miał nadzieję, że uda się zatrzymać piłkarza w zespole. – Kamil naprawdę ma za sobą bardzo udaną rundę. Moim zdaniem był jednym z najlepszych piłkarzy w naszej grupie III ligi. To naturalne, że chcą go lepsze kluby od nas. Jest jednak szansa, że zdecyduje się u nas zostać – mówił niedawno trener Ziarkowski.
W piątek okazało się jednak, że „Oziem” podjął inną decyzję. Jej powody wyjaśnił zresztą na klubowym portalu avia-swidnik.pl – Spędziłem w Świdniku dwa, bardzo udane lata. To właśnie tutaj się odbudowałem, a trener Ziarkowski wskazał mi drogę, którą powinienem podążać – mówi zawodnik.
– Nie od razu zdecydowałem się na zmianę otoczenia. Chciałem być uczciwi w stosunku do ludzi, którzy we mnie wierzyli i mi zaufali. Ostatecznie jednak zdecydowałem się przenieść do Motoru Lublin. Takie jest życie piłkarza. Jeden etap się kończy, a zaczyna drugi. Ciężko się rozstawać z Avią, ale mam nadzieję, że chłopaki beze mnie także będą osiągać bardzo dobre wyniki. Dziękuję wszystkim od trenera, kolegów, po działaczy i kibiców – dodaje Oziemczuk cytowany przez klubowy portal Avii.