domlublin.pl AZS UMCS Lublin przegrał po dogrywce z AGH Kraków. Podopieczni Przemysława Łuszczewskiego o awans do półfinału będą musieli powalczyć w stolicy Małopolski.
Sobotni mecz był bardzo wyrównany, a wynik przez cały czas oscylował w granicach remisu. W pierwszej kwarcie lekką przewagę uzyskali gospodarze, których grą kierował Bartłomiej Karolak. W grze obu ekip widać było sporą nerwowość spowodowaną olbrzymią wagą tego pojedynku. W końcówce pierwszej połowy gospodarze opanowali nieco nerwy i na przerwę schodzili prowadząc 35:29.
Różnica dzieląca obie ekipy urosła jeszcze na początku trzeciej kwarty. Dobra postawa Mateusza Wiśniewskiego i Michała Marciniaka pozwoliła lublinianom powiększyć przewagę do dziesięciu punktów. Wtedy przerwę na żądanie wziął Wojciech Bychawski. Trener gości dał kilka wskazówek swoim podopiecznym i ci zaczęli grać zdecydowanie lepiej. W efekcie gospodarze po 30 minutach wygrywali tylko 54:51. W ostatniej odsłonie na tablicy wyników co chwila pojawiał się remis. W ostatnich sekundach regulaminowego czasu gry miejscowi mieli dwie okazje do zapewnienia sobie zwycięstwa, ale rzuty Przemysława Tradeckiego i Mateusza Wiśniewskiego nie znalazły drogi do kosza. Remis 64:64 oznaczał dogrywkę, w której wyraźnie lepsi byli krakowianie.
– Nie trafiliśmy przynajmniej piętnastu rzutów z „kreski”. To jest niedopuszczalne we własnej hali. Kibice dopisali, wszystko było jak trzeba. Nie wiem czego zabrakło. Mieliśmy dwa rzuty na decydujące o wygranej na cztery sekundy przed końcem, potem mieliśmy dobitkę. W dogrywce krakowianie bezlitośnie wykorzystali nasze słabości – powiedział na klubowej stronie Rafał Król, skrzydłowy AZS UMCS.
– Rywale wyszli troszeczkę niższym składem – mieli czterech strzelców i jednego podkoszowego. Krakowianie postawili na przewagę szybkości, my chcieliśmy postawić na przewagę wzrostu. Niestety, nie byliśmy w stanie dogrywać piłek do naszego wysokiego gracza, a krył go albo skrzydłowy albo rozgrywający. Były nerwy i emocje. Może to przechyliło szalę zwycięstwa na ich korzyść – powiedział stronie www.azs.umcs.pl Przemysław Łuszczewski, opiekun lublinian. (kk)
domlublin.pl AZS UMCS – AGH Kraków 76:85 (16:13, 19:16, 19:22, 10:13, d:12:21)
AZS UMCS: B. Karolak 21 (2x3), Wiśniewski 15 (1x3), Król 14 (1x3), Marciniak 9, Tradecki 7 (2x3) – P. Jagoda 6 (1x3), Kowalczuk 2, Gałan 2, Stefaniuk 0, Krzeszowski 0, Chabros 0, Beczek 0.
AGH: Zych 16, Krawczyk 13 (2x3), Maj 10 (1x3), Kalinowski 4, Borówka 4 – Wróbel 19 (2x3), Urban 8, Kaczmarski 6 (2x3), Podworski 3, Kolka 2, Koperski, Wasyl.
Sędziowali: Krupiński i Seferyński. Widzów: 400.
Stan rywalizacji: 1:1. Kolejny mecz odbędzie się 27 kwietnia w Krakowie. Rywalizacja toczy się do dwóch zwyciestw.
Pozostałe wyniki ćwierćfinałów
* KK Polonia Bytom – Jamalex Polonia 1912 Leszno 63:80. Stan rywalizacji: 0:2.
* Górnik Trans.eu Wałbrzych – Kotwica 50 Kołobrzeg.
* Asseco II Gdynia – KS Księżak Łowicz.