ROZMOWA Z Łukaszem Kwiatkowskim, byłym koszykarzem Olimpu-Startu Lublin
• W jakich okolicznościach rozstał się pan z Olimpem-Startem?
–Nie chcę tego komentować, bo w ten sposób umówiłem się z działaczami Olimpu-Startu. Szkoda tylko, że tej obietnicy nie dotrzymali wszyscy. To nie jest fair.
• Jednak pod pana adresem pojawiało się sporo słów krytyki, ze strony szkoleniowców, działaczy i kibiców.
– Wpływ na taką sytuację miało mniejsze zaufanie ze strony trenera. Może po statystykach tego nie widać, ale w tym sezonie na parkiecie spędzałem dużo mniej czasu. Dużo siedziałem na ławce, a wchodziłem tylko na krótkie fragmenty. To nie dodawało mi pewności siebie podczas spotkań.
• Można było też usłyszeć, że Łukasz Kwiatkowski nie angażował się w treningi...
– To nie jest prawda. Dawałem z siebie tyle, ile byłem w stanie. Cały czas pracowałem z pełnym zaangażowaniem. W grudniu byłem trochę zakręcony, ponieważ urodził mi się syn i musiałem zająć się rodziną.
• Może mieliśmy za duże oczekiwania wobec pana?
– Center nigdy nie będzie liderem zespołu. Zdobywałem po 10 czy 12 "oczek” na mecz i według mnie to jest normalny wynik. Nigdy nie byłem zawodnikiem rzucającym po 25 punktów.
• Żałuje pan, że w lecie przedłużył kontrakt z Olimpem-Startem?
– Bardzo, bo mogłem zdecydować się na występy w innym klubie. Przypomnę tylko, że postanowiłem grać za mniejsze pieniądze, niż w zeszłym sezonie. Nie spodziewałem się, że Olimp-Start będzie spisywał się tak słabo.
• Jak będzie wyglądał teraz lubelski zespół? Po odejściu Łukasza Kwiatkowskiego dziura pod koszem jest ogromna.
– Jest Przemek Łuszczewski i Paweł Kowalski. Dobrze spisuje się Sergiusz Prażmo, ale on jeszcze nie ma stabilnej formy. Słyszałem, że jest już lista zawodników, którzy mogą wzmocnić Olimp-Start. Podobno przed sezonem była również taka lista...
• Co będzie pan teraz robił?
– Na razie jestem w Tarnowie, odpoczywam i szukam klubu. Myślę, że spotkam się z Olimpem-Startem jeszcze w tej rundzie. Mam kilka propozycji z klubów z pierwszej ligi, ale jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji.