TBV Start Lublin gorszy od beniaminka rozgrywek, GTK Gliwice. Zespół Davida Dedka przegrał na Górnym Śląsku aż 73:90
Kibice w Lublinie szybko przyzwyczaili się do dobrego i ciężko im znieść taką porażkę, jak w Gliwicach. W poprzednich sezonach była to reguła. W obecnych rozgrywkach TBV Start jednak spisuje się znacznie lepiej i walczy o udział w fazie play-off. Takimi spotkaniami, jak to rozegrane w niedzielę nie przybliża się jednak do awansu do najlepszej ósemki.
- O wyniku zadecyduje dobra obrona. Poza tym, jeśli gramy zespołowo, to jesteśmy w stanie pokonać każdego przeciwnika. Jednak nie możemy opierać gry wyłącznie na Chavaughnie Lewisie i Jamesie Washingtonie, tylko każdy musi coś wnieść – mówił klubowemu portalowi przed niedzielnymi zawodami Wojciech Czerlonko, skrzydłowy TBV Startu. Niestety, te piękne słowa nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości. Ponownie gra zespołu opierała się na dwóch Amerykanach. Wystarczy powiedzieć, że polscy zawodnicy dołożyli tylko 15 pkt. Dodatkowo, lublinianie nie mieli swojego dnia w obronie. Po stronie Gliwic świetnie zagrał Marcin Salamonik. Były gracz TBV Startu rozegrał jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie – zdobył 20 pkt, z czego aż 5 po rzutach zza linii 6.75 m.
Kryzys lubelskiej ekipy rozpoczął się w momencie, kiedy Lewis zaczął odczuwać zmęczenie. Nic dziwnego, nie mógł przecież grać z taką samą intensywnością przez całe spotkanie. Jego obowiązki przejął na chwilę Washington, ale nie miał wsparcia w innych zawodnikach. W efekcie gospodarze budowali coraz większa przewagę. Ostatecznie skończyło się na ich wygranej aż 90:73.
Dla TBV Startu była to druga porażka z rzędu. Lublinianie w najbliższych tygodniach mogą mieć problemy z odnoszeniem zwycięstw, ponieważ mają bardzo wymagający terminarz. Już w sobotę zagrają we własnej hali z Polskim Cukrem Toruń. Później czeka na nich jeszcze m.in. King Szczecin, Trefl Sopot czy Stelmet Enea BC Zielona Góra.
GTK Gliwice – TBV Start Lublin 90:73 (16:23, 24:18, 28:18, 22:14)
Gliwice: Salamonik 20 (5x3), Hooker 19 (1x3), Williams 5 Morgan 4, Piechowicz 4, oraz Palyza 17 (2x3), Radwański 12 (1x3), Jędrzejewski 4, Pieloch 3 (1x3), Zmarlak 0.
TBV Start: Lewis 25 (1x3), Washington 18 (1x3), Mirković 9 (1x3), Szymański 6, Dutkiewcz 2, oraz M. Gospodarek 7 (1x3), Reynolds 6, Ciechociński 0, Dziemba 0, Zalewski 0, Czerlonko 0,
Widzów: 1500.