Ósmy mecz w tym sezonie u siebie i ósma porażka koszykarzy z Lublina. W piątek Polski Cukier Pszczółka Start przegrał w hali Globus z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz 73:80.
To była przedostatnia szansa w tym roku, żeby czerwono-czarni wreszcie odczarowali swoją halę. Niestety, nic z tego nie wyszło, bo Astoria prowadziła niemal przez całe zawody. Po raz ostatni w 2021 roku podopieczni Tane Spaseva przed własną publicznością zagrają 30 grudnia, kiedy zmierzą się z Czarnymi Słupsk.
Jak wyglądał piątkowy mecz? Od początku nie układał się po myśli miejscowych, którzy byli górą dosłownie przez chwilę. Kiedy Joshua Sharkey wykorzystał rzut wolny zrobiło się 5:4. Później zdecydowanie lepiej prezentowali się goście. Po wsadzie Romana Szymańskiego było tylko 12:15, ale końcówkę pierwszej odsłony Start przegrał 3:9 i po 10 minutach tablica wyników wskazywała rezultat 15:24.
W drugiej odsłonie ekipa z Bydgoszczy prowadziła nawet 15 punktami, ale gospodarze przed przerwą trochę zmniejszyli straty – do dwunastu „oczek” (35:47).
A po zmianie stron lublinianie ciągle gonili i gonili, ale nie mogli zbliżyć się do rywali. W pewnym momencie Mateusz Dziemba i jego koledzy przegrywali tylko 43:48, ale przed finałową kwartą było 50:59.
Ostatnie 10 minut, to nadal przewaga gości. Po trójce Tweety Cartera pojawiły się jednak nadzieje, że coś może jeszcze z tego być, bo Start tracił do przeciwnika „tylko” sześć punktów. Niestety, szybkie cztery „oczka” Astorii znowu pozwoliły drużynie z Bydgoszczy odskoczyć od gospodarzy, a następnie dowieźć zwycięstwo do końca.
Polski Cukier Pszczółka Start – Enea Abramczyk Astoria 73:80 (15:24, 20:23, 15:12, 23:21)
Start: Sharkey 19, (2x3), Kostrzewski 19 (1x3), Dziemba 9 (1x3), Taylor 2, Wilson 0 oraz Melvin 13 (2x3), Carter 6 (2x3)Obarek 3 (1x3), Szymański 2, Pelczar 0, Jeszke 0.
Astoria: Cavars 16 (1x3), Washpun 14 (1x3), Nizioł 10 (1x3), Camphor 9 (3x3), Zębski 9 oraz Pluta 7 (1x3), Herndon 7 (1x3), Krasuski 5 (1x3), Chyliński 3 (1x3), Kędel 0.