TBV Start Lublin wrócił z Dąbrowy Górniczej z dwoma zwycięstwami. Podopieczni Davida Dedka ograli czeski JIM Pardubice oraz Polpharmę Starogard Gdański. „Czerwono-czarni” zakończyli też budowę składu. Jako ostatni dołączył Earvin Lee Morris
To był kapitalny weekend dla graczy TBV Start Lublin. Rozegrali oni dwa mecze sparingowe w Dąbrowie Górniczej i oba zakończyły się ich triumfem. Najpierw w sobotę po niezłym spotkaniu pokonali 87:78 czeski JIM Pardubice. Świetną formę zaprezentowali Marcin Dutkiewicz i James Washington, którzy zapisali na swoim koncie po 13 pkt. Doskonale spisał się także Paweł Kowalski, doświadczony gracz zdobył aż 10 „oczek”. Dzień później TBV Start i inny wygrany z soboty, Polpharma Starogard Gdański, walczyli o triumf w zmaganiach w Dąbrowie Górniczej. Mecz był bardzo wyrównany, a zwycięzcę poznaliśmy dopiero w ostatnich sekundach. Jeszcze w połowie czwartej kwarty TBV Start prowadził 66:57, ale „Farmaceuci” zaliczyli serię 11:0. Dwie ostatnie minuty należały do lublinian, a ich kluczową postacią był Washington. Amerykanin zdobył 19 pkt, z czego aż 10 w ostatniej kwarcie. To on trafił decydującą „trójkę”, która pozwoliła TBV Startowi wyjść ponownie na prowadzenie. Nieźle spisał się także Kacper Borowski. Nowy nabytek „czerwono-czarnych’ zapisał na swoim koncie 14 „oczek”. O punkt mniej zdobył Dutkiewicz.
W spotkaniach w Dąbrowie Górniczej zabrakło Earvina Lee Morrisa, który został w poprzednim tygodniu zakontraktowany przez TBV Start. Amerykanin ma 24 lata i mierzy 196 cm. W koncepcji Davida Dedka ma być rzucającym obrońcą i powinien zastąpić na tej pozycji Chavaughn Lewisa. Przypomnijmy, że ten ostatni przeniósł się do estońskiego BC Kalev/Cramo Tallin. Morris jest absolwentem University of Texas El Paso. Potem występował w Libanie, a poprzednie rozgrywki rozpoczął w Avtoodor Saratov, z którym rywalizował w Lidze Mistrzów, lidze VTB oraz EuroCupie. W trakcie sezonu jednak rozwiązał kontrakt z Rosjanami i odszedł do greckiego Aries Trikalla. Z tym zespołem spadł z ekstraklasy. Warto zauważyć jednak, że Morris miał w Grecji znakomite statystyki – średnio zdobywał 17,5 pkt, zbierał 5 piłek i miał 2,5 asysty na mecz.