Ewelina Kamczyk (z piłką) ma szansę wystąpić w barwach reprezentacji Polski w meczu z Białorusią
Piłka nożna kobiet Trwa zgrupowanie reprezentacji Polski w Białej Podlaskiej. Punktem kulminacyjnym będzie mecz z Białorusią, który odbędzie się w sobotę o godz. 12 w Łęcznej.
Wśród wybranek Miłosza Stępińskiego znalazły się trzy zawodniczki Górnika Łęczna – Ewelina Kamczyk, Emilia Zdunek i powołana w ostatniej chwili Natasza Górnicka, która zastąpiła kontuzjowaną Paulinę Dudek. Najwięcej przedstawicielek w kadrze ma jednak Medyk Konin. Z zespołu mistrza Polski nominację otrzymało aż osiem futbolistek. Selekcjoner powołał na to spotkanie najlepsze piłkarki z Katarzyną Kiedrzynek, Eweliną Kamczyk i Ewą Pajor na czele. Mecz z trybun obejrzy nowy przewodnicząc Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego PZPN Zbigniew Bartnik. – Cały czas trwa proces selekcji. Budowanie kadry na przyszłoroczne eliminacje do mistrzostw świata rozpocznie się wiosną. Pozostaną mi jednak jeszcze dwie zawodniczki do sprawdzenia, m.in. Natalia Chudzik, która obecnie jest kontuzjowana – powiedział portalowi laczynaspilka.pl Miłosz Stępiński.
Zawodniczki Górnika mają spore szanse na grę. Zdunek stanowi podporę łęczyńskiej jedenastki, a Kamczyk jest głównym żądłem ekipy wicelidera rozgrywek. 20-latka w tym sezonie zdobyła już piętnaście bramek i razem z Lilyaną Kostovą z Medyka Konin przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelczyń ekstraligi. – Na poprzednie zgrupowanie kadry zostałam dowołana w miejsce kontuzjowanej koleżanki. Teraz nominację otrzymałam już w pierwszym terminie, z czego bardzo się cieszę. Moja dobra forma jest jednak zasługą całej drużyny. Mam świetne partnerki w ataku i pomocy, które dogrywają mi doskonałe piłki – mówi Ewelina Kamczyk. – Ona ma za sobą świetny rok i chyba nikt nie ma wątpliwości, że miejsce w reprezentacji jej się należy. To tytan pracy i idealnie pasuje do systemu stosowanego przez trenera Stępińskiego – mówi Piotr Mazurkiewicz, opiekun Górnika Łęczna.
Szkoda, że w kadrze nie znalazła się Anna Sznyrowska. 30-latka, podobnie jak Kamczyk, świetnie spisuje się w tym sezonie, a ostatnie tygodnie są prawdziwym wybuchem jej formy. Sznyrowska w tym sezonie zdobyła aż dwanaście bramek. – To zawodniczka o nieprzeciętnych umiejętnościach. Ma znakomitą koordynację ruchową i instynkt strzelecki. Jeżeli dostanie dobrą piłkę, to wie co z nią zrobić. Wierzę, że jeszcze otrzyma swoją szansę w kadrze – dodaje Mazurkiewicz.
Kibice w Łęcznej z pewnością najbardziej czekają na występ Katarzyny Kiedrzynek. Bramkarka francuskiego PSG niedawno została nominowana do jedenastki najlepszych piłkarek świata. Kiedrzynek zaczynała od gry w Motorze Lublin, a w wieku piętnastu lat trafiła do Górnika Łęczna. W tym sezonie urodzona w Lublinie 25-latka spisuje się znakomicie i awansowała ze swoim klubem do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń.
Mecz z Białorusią odbędzie się w sobotę o godz. 12 w Łęcznej. – Białoruś to bardzo dobry przeciwnik na ten moment przygotowań. Nie jest to słaby rywal. Białorusinki wygrały swoje cztery ostatnie mecze – dwa w ramach eliminacji do EURO 2017 ze Słowenią i Macedonią oraz dwa towarzyskie z Węgrami i Rumunią. W listopadowym spotkaniu chcę przede wszystkim przetestować warianty defensywne, bo właśnie w obronie mamy największe problemy – przyznał portalowi laczynaspilka.pl Miłosz Stępiński.