FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
W środę zgodnie z planem pierwszy sparing rozegrała Lublinianka. Goście przegrali w Tarnobrzegu z tamtejszą Siarką 1:2. – Jechaliśmy, jak na ścięcie, ale chłopaki się zmobilizowali i zostawili na boisku mnóstwo zdrowia. Humor mocno mi się poprawił – ocenia trener Marek Sadowski
W drużynie z Wieniawy wystąpiło w sumie ośmiu testowanych zawodników. Z różnych względów tylko jeden z Motoru Lublin – Patryk Czułowski. Na posiłki z sąsiada zza miedzy popularny „Sadek” liczy najbardziej. W grę wchodzą jeszcze przede wszystkim Mateusz Majewski i Dawid Ptaszyński, a także dwójka młodszych graczy: Jakub Kosiarczyk i Maciej Muszyński.
– Rozmawiamy z Dawidem i można powiedzieć, że negocjacje są bardzo zaawansowane. Wszystko zależy teraz od niego, czy w ogóle chce dalej grać w piłkę. Mam jednak nadzieję, że da się przekonać, bo największe kłopoty mamy w defensywie. Co do dwójki młodych piłkarzy, to musimy też poczekać na decyzję nowego trenera Motoru. Jeżeli ci gracze nie będą mu potrzebni, to my chętnie ich weźmiemy – przekonuje szkoleniowiec Lublinianki.
W gronie sprawdzanych w Tarnobrzegu zawodników byli: Andrzej Gutek, Artur Sadowski, a także trzech spoza województwa lubelskiego. Dwóch przyjechało z Krakowa. W sobotę, w kolejnym meczu kontrolnym z Avią Świdnik (godz. 14 na bocznym boisku Areny Lublin przy ul. Stadionowej) mają się pojawić kolejni testowani.
Jeżeli chodzi o temat dalszej gry w klubie Kamila Witkowskiego, to trener Sadowski przyznaje, że nie kontaktował się z napastnikiem. – Kamil leczy obecnie kontuzję, ale jak tylko wyzdrowieje, to na pewno się do nas zgłosi – przyznaje „Sadek”. I dodaje, że jest zadowolony z postawy swojej drużyny w Tarnobrzegu. – To naprawdę był niezły mecz w naszym wykonaniu. W końcu byliśmy bez dwóch podstawowych obrońców i kilku innych ważnych chłopaków, a nasza gra nie wyglądała najgorzej. Naprawdę jestem podbudowany tym, co zobaczyłem. Oby tak dalej.
Spotkanie zostało podzielone na trzy tercje po 30 minut. Przyjezdni szybko objęli prowadzenie po bramce jednego z testowanych zawodników. Gospodarze dopiero w ostatniej części zawodów najpierw doprowadzili do remisu, a później zdobyli zwycięskiego gola.
Siarka Tarnobrzeg – Lublinianka 2:1 (0:1, 0:1)
Bramki: Chłoń, Bełczowski – zawodnik testowany.
Siarka: Pawlus – Kościelny, Waleńcik, Nadolski, Przewoźnik – Domański, Stępień, Stefanik, Korzępa, Chłoń, Martuś oraz Beszczyński, Głowacki, Woźniak, Buczek, Koczon, Tunkiewicz, Bełczowski.
Lublinianka: Zapał – zawodnik testowany I, Wołos, Gutek, Wiśniewski, Zabielski, Czułowski, Sadowski, zawodnik testowany II, zawodnik testowany III, zawodnik testowany IV oraz Gąsior, zawodnik testowany V.