Górnik Łęczna w ostatniej chwili uratował remis ze Śląskiem Wrocław. Piątkowe spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.
Świetnym podaniem popisał się Krzysztof Danielewicz. Rezerwowy Śląska dograł piłkę idealnie do wbiegającego w pole karne Flavio Paixao.
Portugalczyk pokazał spory kunszt, bo w trudnej sytuacji zdołał przelobować Sergiusza Prusaka i tym samym zdobył swojego 14 gola w obecnych rozgrywkach.
Trener Jurij Szatałow próbował ratować sytuację ofensywną zmianą. Macieja Szmatiuka zastąpił Shpetim Hasani. To jednak nie napastnik z Kosowa był bohaterem "zielono-czarnych", a Tomasz Nowak.
W doliczonym czasie gry pomocnik Górnika zdecydował się na strzał i chociaż nie było to najmocniejsze uderzenie, to jakimś cudem bramkarz rywali Jakub Wrąbel przepuścił piłkę pod brzuchem, a ta wturlała się do siatki.
Po tym remisie ekipa z Łęcznej ma na koncie 32 punkty i zajmuje 10 lokatę w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Tyle samo "oczek" zgromadziły jednak: dziewiąta Pogoń Szczecin i ósma Lechia Gdańsk.
Górnik Łęczna - Śląsk Wrocław 1:1 (0:0)
Bramki: Nowak (90) - Flavio Paixao (82)
Górnik: Prusak - Mierzejewski, Bielak, Bozic, Mraz, Bonin, Szmatiuk (86 Hasani), Nikitović, Nowak, Bozok (79 Tanczyk), Cernych.
Śląsk: Wrąbel - Zieliński, Celeban, Pawelec, Dankowski, Flavio Paixao, Hateley (73 Danielewicz), Juanito (80 Machaj), Grajcar, Pich (89 Kaczmarek), Marco Paixao.
Żółte kartki: Bozić, Bielak, Hasani - Flavio Paixao, Grajcar.
Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Widzów: 6302.