Ostre strzelanie w Fajsławicach. Frassatii musiał uznać wyższość Sparty Rejowiec Fabryczny.
Dla obu zespołów sobotnie spotkanie było okazją do rehabilitacji za poprzednią serię rozgrywek. Przed tygodniem bowiem zarówno Frassati, jak też Sparta doznały wyjazdowych porażek, odpowiednio 2:6 z Unią Białopole i 1:4 ze Startem Krasnystaw. Po końcowym gwizdku w lepszych nastrojach wracali do domu podopieczni grającego trenera Bartosza Bodysa, którzy zwyciężyli 4:3. Rozmiary wygranej byłyby jeszcze większe, gdyby szkoleniowiec wykorzystał w pierwszej połowie rzut karny.
Przyjezdnych nie podłamała stracona w 15 minucie bramka samobójcza.
– Dośrodkowanie chciał przeciąć Marcin Terlecki, po którego główce piłka wpadła do naszej bramki. Bramkarz Patryk Podlipny nie miał szans na obronę tego strzału – relacjonuje kierownik Sparty Andrzej Wilczyński.
Do wyrównania 1:1 doprowadził z rzutu wolnego Kamil Rutkowski. Jeszcze przed przerwą kibice w Fajsławicach obejrzeli kolejne trzy gole: jednego dla gospodarzy i dwa dla gości.
– Grało nam się trudno na wąskim boisku. Mimo to szybko opanowaliśmy sytuację po straconych bramkach i zasłużenie wygraliśmy. Nasze zwycięstwo mogło być wyższe, gdyby sam Daniel Barabasz wykorzystał trzy tzw. setki – mówi kierownik Sparty.
– Mieliśmy okazje na strzelenie kolejnych goli, ale zabrakło nam skuteczności. Sparta nie pokazała niczego nadzwyczajnego, po prostu była wykorzystała okazje strzeleckie. Wynikiem, który odzwierciedliłby przebieg spotkania, byłby remis – oceniał Adam Baziak, sekretarz klubu z Fajsławic.
Frassati Fajsławice – Sparta Rejowiec Fabryczny 3:4 (2:3)
Bramki: Terlecki (15 samobójcza), Młynarczyk (31, 77) – K. Rutkowski (24), Barabasz (40), Oleksiejuk (41, 50).
W 28 min Bartosz Bodys (Sparta) nie wykorzystał rzutu karnego (trafił w słupek).
Frassati: M. Czajka – Dzirba, Lipa, P. Przebirowski (80 Madeja), Jedut (46 K. Baran), Chruściel, A. Czajka (46 S. Baran), Adamiak, Młynarczyk, Olech, Stefaniak (70 Skorek).
Sparta: Podlipny – K. Rutkowski, Terlecki, Krystjańczuk, Lewczuk (46 Sawicki), Bodys, Kiejda, Barabasz, Martyn, Oleksiejuk, Adamiec.
Lider zrobił swoje
W meczu 25 kolejki Brat Siennica Nadolna przegrał na swoim terenie z SPS Eko Różanka 0:2.
Spotkanie na prośbę gospodarzy zostało rozegrane już w czwartek. – Nie mogliśmy przyjąć otwartej gry i pójść na wymianę ciosów z liderem. SPS Eko to zbyt dobra drużyna, która bardzo szybko wykorzystałaby to i wtedy mecz zakończyłby się zdecydowanie wyższym wynikiem – mówi szkoleniowiec Brata Andrzej Krawiec.
Z racji wcześniejszego terminu rozgrywania spotkania na trybunach zasiedli kibice i zawodnicy najgroźniejszego konkurenta SPS Eko wicelidera Startu Krasnystaw. – Spokojnie mogło być nawet ponad 300 widzów – mówi Antoni Kruk, kierownik zespołu z Różanki.
– Czeka nas bardzo trudny mecz. Kibice, zarówno Brata, jak też Startu będą przeciwko nam. Nie oglądamy się jednak na nikogo, interesuje nas końcowe zwycięstwo w chełmskiej klasie okręgowej. Dlatego jedziemy do Siennicy po wygraną, która pozwoli nam utrzymać pierwsze miejsce w tabeli – zapowiadał przed wyprawą do Siennicy Emil Mikulski, pomocnik SPS Eko.
W pierwszej połowie lider próbował sforsować szczelną defensywę miejscowych, którzy umiejętnie bronili się. W 45 minucie Brat popełnił jednak błąd przy wybiciu piłki, co natychmiast wykorzystali goście. Futbolówkę do bramki skierował Karol Sobów, który wykończył podanie Sławomira Skorupskiego.
– Przy 1:0 mieliśmy kilka dogodnych okazji do strzelenia kolejnych goli. Patryk Romaniuk najpierw nie trafił z bliska w bramkę, a następnie z czwartego metra strzelił w słupek. Szczęścia nie miał też dwukrotnie Wladysław Magdysh – wylicza kierownik Kruk.
Goście trafili w końcu do siatki. – Najpierw Jakub Gołąb w 60 min, a następnie Karol Sobów w 70 min. W obu przypadkach sędzia jednak nie uznał tych goli. Za pierwszym razem dopatrzył się faulu naszego zawodnika, za drugim spalonego – tłumaczy Kruk.
Miejscowi też mieli swoją szansę. – Arnold Kister był faulowany w polu karnym. Jednak sędzia uznał, że było to jeszcze przed linią „16” i akcja zakończyła się tylko rzutem wolnym – mówi trener Krawiec. Szkoleniowiec dodaje: – Różanka była od nas lepsza. Ten zespół zasługuje na awans. Życzę mu, aby tego dokonał.
– Możemy żałować naszej nieskuteczności. Na osiem dogodnych sytuacji powinniśmy wykorzystać co najmniej cztery, a nie zaledwie dwie. Jeśli awansujemy, w co wszyscy wierzymy, będziemy musieli popracować nad tym elementem – mówi kierownik SPS Eko.
Brat Siennica Nadolna – SPS Eko Różanka 0:2 (0:1)
Bramki: Sobów (45), Skorupski (90).
Brat: Pypa – M. Szadura, K. Jopek, D. Jopek, Ćwirta, Arnold Kister, Wędzina (75 Urbański), P. Szadura, Suduł, Lubaś (55 Gdak), Szczepaniuk (70 K. Szadura).
Różanka: Witkowski – Łobko, Jędrzejuk, Żakowski, Szeliuk (70 Kruk), J. Gołąb (90 K. Mikulski), Sobów, Jankowski, Magdysh, Romaniuk (80 E. Mikulski), Skorupski.
Cztery gole Marka Szponara
Jedynie 19 minut trwał mecz Ogniwa Wierzbica z Vitrum Wola Uhruska. Goście, którzy już kilka kolejek wcześniej zostali zdegradowani przyjechali w siedmioosobowym składzie. A kiedy Alan Kociuba w 19 min doznał kontuzji stawu skokowego drużyna z Woli Uhruskiej została zdekompletowana i w sześciu nie mogła kontynuować gry. Tym samym sędzia zakończył spotkanie. Decyzję o końcowym wyniku podejmie Wydział Gier ChOZPN.
Ogniwo Wierzbica – Vitrum Wola Uhruska 6:0, mecz przerwany w 19 minucie
Bramki: Szanfisz (10), Kłos (12), Stańczuk (13, 17), K. Hanc (16), Krupski (18).
Ogniwo: Zagraba – Wdowicz, Nowaczek, Pilipczuk, Sobczuk, M. Kołtun, Kłos, Szanfisz, Stańczuk, Krupski, K. Hanc.
Vitrum: Jakubiec – Michał Polak, K. Szwalikowski, B. Szwalikowski, Kociuba, Łubkowski, Radkowiak.
Ruch Izbica – Unia Rejowiec 4:0 (2:0)
Bramki: Hopko (17), Gałka (26, 56), Antoniak (69).
Ruch: Pastuszak – Wlizło, Fornal, Liszka (75 Pawlak), Michał Śliwa, Malczewski (60 Kornaś), Lewandowski, Hopko, Łata, Antoniak (75 Jasiński), Gałka.
Rejowiec: Uszko – Kozaczuk (65 T. Sąsiadek), Pawlicha, Szajduk, Kloc, Chybiak, Brzezicki, K. Bohuniuk, Kowalczyk (37 Jersak), Karauda Giangreco.
Granica Dorohusk – Start Krasnystaw 1:4 (1:4)
Bramki: Miksza (39) – Szponar (12, 24, 35, 42).
Granica: Kopeć – Lutruk (57 Niemiec), Słomka, Zagoła, Oleszczuk, Biniuk, Swatek, Giedz, Maliszewski, Okoń (80 Koguciuk), Miksza (54 Sokołowski).
Start: Ryć – Bielak, Nowakowski, Łuczyn, Wojciechowski, Kowalski (70 Wójtowicz), Dworucha, Iwan (58 Frącek), Szponar (78 Krakiewicz), P. Wójcik, Bodziak (35 Matycz).
Hetman Żółkiewka – Tatran Kraśniczyn 5:0 (1:0)
Bramki: Armaciński (33), Sobiech (47), Rycerz (55), Strug (57), Wójcik (88).
Hetman: Znój – Więczkowski (70 Zielonka), Armaciński, Bloch, Wójcik, Kasperek (80 Puchala), Kufrejski (60 Gieleta), Sobiech, Hawerczuk (85 Chojda), Rycerz, Strug.
Tatran: Skrzypa – S. Stasiuk, Błaszczak, Korszun, A. Stasiuk, Kniażuk (70 Dobosz), Smorga, D. Mazurek, Barzał, Tymicki, M. Sawczuk (60 Ciechan).
Spółdzielca Siedliszcze – Unia Białopole 2:2 (1:0)
Bramki: Jędruszak (21), Stefańczuk (48) – Ciołek (52), Jabłoński (85).
Spółdzielca: Pawlak – Daniel Orłowski (90 Braniewski), Mroczek, Grzesiuk, Łaska, Wróblewski, Ciemięga, Osoba (87 Ławicki), Jędruszak (65 Dawid Orłowski), Stefańczuk, Lechowski (88 P. Pasternak).
Białopole: Romaszewskij – S. Kogut, Nazaruk, P. Bureć (46 Komosa), Zwolak, Zdybel, Stepaniuk, Jabłoński, Tabuła, Ciołek, Tukiendorf.