Po porażce z Lechem Poznań Górnik Łęczna wrócił do strefy spadkowej. Na dole tabeli zrobiło się bardzo ciasno. Różnica między 11 Pogonią Szczecin, a 16 Wisłą Kraków to zaledwie jeden punkt
Aleksander Komor i Bartosz Śpiączka powoli dochodzą do siebie po urazach stawów skokowych, Adrian Basta i Vojo Ubiparip przechodzą rehabilitację po kontuzjach, a Łukasz Mierzejewski nadrabia zaległości treningowe i niedługo powinien być do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Tak wygląda sytuacja kadrowa Górnika Łęczna po przegranym 1:2 spotkaniu z Lechem Poznań.
Zielono-czarni w sobotę i niedzielę dostali wolne. Do zajęć normalnie wrócili od poniedziałku. Wczoraj rozegrali sparing z Ursusem Warszawa i w spokoju przygotowują się do kolejnego ligowego spotkania z Arką Gdynia.
Dla Górnika będzie to bardzo ważny mecz. Beniaminek znakomicie rozpoczął sezon i po 11 kolejkach z 17 punktami na koncie pewnie usadowił się w górnej połowie tabeli. Trudno jednak spodziewać się, żeby utrzymał się tam na dłużej. Według wielu ekspertów Arka będzie jednym z zespołów, które będą walczyły bark w bark z łęcznianami o utrzymanie. Dobrze byłoby więc już teraz zacząć odrabiać straty.
Po ostatniej kolejce Lotto Ekstraklasy w dolnych rejonach tabeli zrobiło się jeszcze ciaśniej niż dotychczas. Różnica między 11 Pogonią Szczecin, a 16 Wisłą Kraków to dziś zaledwie jeden punkt. Reszta stawki wcale nie uciekła dużo dalej. Szósta Wisła Płock wyprzedza swoją imienniczkę z Krakowa o zaledwie pięć „oczek”. Tu wiele się jeszcze z pewnością wydarzy. Choćby dlatego, że Białej Gwieździe znudziła się już chyba rola czerwonej latarni rozgrywek. W trzech ostatnich meczach podopieczni Dariusza Wdowczyka wywalczyli siedem punktów i są na najlepszej drodze, żeby w najbliższym czasie opuścić wreszcie ostatnią pozycję w ligowej tabeli.
– Jak widać wszystko idzie w dobrym kierunku. Nie mamy jednak innego wyjścia niż wykorzystać ten czas na odpowiednie przygotowanie się do kolejnych spotkań. Przed nami bardzo trudne starcie z Lechem w Poznaniu i już teraz musimy zacząć myśleć o tym, by wypaść w nim dobrze – powiedział dla oficjalnej strony swojego klubu Patryk Małecki, który strzelił zwycięskiego gola w Płocku.
Łęcznianie nie powinni oglądać się jednak na rywali. Muszą skoncentrować się na sobie i na kolejnych meczach. Trzeba wrócić do regularnego punktowania, co we wrześniu wychodziło całkiem nieźle (pięć „oczek” w trzech spotkaniach).
– Szkoda porażki z Lechem. Trochę zbyt łatwo straciliśmy dwie bramki. Jeśli chcemy być wyżej w tabeli, musimy być bardziej uważni. Musimy jeszcze ciężej trenować. Teraz mamy dłuższą przerwę, bo grają reprezentacje i musimy jak najlepiej wykorzystać ten czas – stwierdził Gerson, obrońca Górnika.
Wygrana z Ursusem
W środę zielono-czarni pokonali w sparingu z trzecioligowego Ursusa Warszawa 4:1. Dwie bramki zdobył Przemysław Pitry, a po jednej dołożyli Kamil Poźniak i Piotr Grzelczak. W składzie Górnika pojawiło się kilku graczy z drugiej drużyny, a także Patryk Rojek, który jest obecnie wypożyczony do Tomasovii.
Górnik Łęczna – Ursus Warszawa 4:1 (2:0)
Bramki dla Górnika: Pitry (11, 81), Poźniak (22), Grzelczak (61).
Górnik: Smug (87 Rojek) – zawodnik testowany (46 Mierzejewski), Bogusławski, Pruchnik, Jarecki – Sasin, Tymiński (60 Dźwigała), Drewniak, Poźniak (46 Grzelczak), Hernández – Pitry.