Nie kończą się testy w Górniku Łęczna. Na stadion przy Al. Jana Pawła II co chwila przybywają nowi piłkarze, z których większość po kilku dniach wyjeżdża.
– Akurat tego piłkarza nie znam. Nie miałem z nim zbyt wielu okazji do porozmawiania z nim, ale zdążyłem dowiedzieć się, że jest lewym obrońcą – powiedział o 19-letnim Ninkovie Velijko Nikitović, zawodnik Górnika.
– W bałkańskim futbolu mam niezłe rozeznanie, ale o tym piłkarzu nie słyszałem. Polecił nam go manager, więc zobaczymy co potrafi – dodał Mirosław Jabłoński, opiekun naszego pierwszoligowca.
W Łęcznej pojawił się także Jacek Magdziński. Testowani snajperzy (Łukasz Tumicz, Michał Twardowski i Kamil Bartosiewicz – red.) nie spełnili oczekiwań, więc sztab szkoleniowy Górnika postanowił wypróbować byłego napastnika Floty Świnoujście i Zawiszy Bydgoszcz. W barwach tego ostatniego klubu Magdziński strzelił w minionych rozgrywkach siedem bramek.
Trwa również rywalizacja o miano pierwszego bramkarza. W dotychczasowych sparingach na boisku nie pojawił się Jakub Wierzchowski, ale miał już zagrać w czwartkowym sparingu ze Zniczem Pruszków.
– Zdaję sobie sprawę, że pierwszym golkiperem będzie raczej Kuba. Ja i Jakub Giertl walczymy o miejsce na ławce rezerwowych – mówi Sergiusz Prusak, rezerwowy bramkarz Górnika.