Dwudziestu czterech zawodników zdecydowali się zabrać na pierwszy obóz trenerzy Górnika. W niedzielę klub ogłosił listę piłkarzy, choć niekompletną.
„Zielono-czarni” postanowili nie informować, których piłkarzy w dalszym ciągu będą sprawdzali podczas zgrupowania. – Nie mogę podać tych nazwisk. Dlaczego? Bez komentarza – stwierdził rzecznik prasowy Leszek Masierak.
A którzy zawodnicy wypadli najlepiej w sparingu ze Stalą Stalowa Wola? – Nie ma jednoznacznej oceny – odpowiada drugi trener beniaminka Andrzej Rybarski.
– Była grupa ludzi, na którą patrzyliśmy, nie tylko podczas meczu kontrolnego, ale również przez cały tydzień zajęć, w sposób całościowy. W tej chwili nie ma jeszcze decyzji, kto u nas zostanie i z kim możemy podpisać kontrakt, jednak w najbliższym czasie może już coś się wyjaśnić. Dlatego kilku z testowanych graczy zabieramy ze sobą do Wałbrzycha – dodał.
Kogo zabrał Jurij Szatałow? Ze Stalą w bramce stał Karol Szymański, na środku obrony grał Ukrainiec Andrej Gursky, na środku pomocy Gruzin Zourab Ciskaridze, drugi Gruzin George Alawerdaszwili na lewym skrzydle, a Hiszpan Josue Currais Prieto „Josu” pełnił rolę ofensywnego pomocnika. I żaden z nich swoją grą nie wcisnął oglądających w fotel.
Choć oczywiście trudno o kategoryczną ocenę po 45 czy 60 minutach gry. Czy któryś z nich miałby szansę na grę w Górniku? Ciskaridze trafił na zbyt mocną rywalizację w drugiej linii, Alawerdaszwili nic nie pokazał na lewym boku, Josu nie zagrozi Tomaszowi Nowakowi (bo chyba pod tym kątem jest sprawdzany), Gursky też nie olśnił (jednak miała obok Patryka Burzyńskiego), a Szymański może być numerem trzy. Biorąc pod uwagę umiejętności i ewentualną przydatność do zespołu, również podczas zgrupowania, wszystko wskazuje na to, że najniżej stanęły notowania obu Gruzinów.
– Na obóz wyjeżdżamy w poniedziałek o godz. 7 – przedstawia plan Andrzej Rybarski. – Po dotarciu na miejsce będziemy mieli trening. Każdego dnia zakładamy po dwie jednostki treningowe, wliczając w to sparingi. 14 stycznia zmierzymy z Górnikiem Wałbrzych, a 17 stycznia chcemy zagrać dwumecz, ze Śląskiem Wrocław i Odrą Opole.
W niedzielę, po porannych zajęciach, ruszymy w drogę powrotną. Czy ktoś do nas dojedzie? Mam nadzieję, że tak, spośród graczy przez nas obserwowanych. Ilu? Nie wiem, chcemy zobaczyć kilku – przyznał asystent Jurija Szatałowa.