Przed Górnikiem Łęczna kolejny mecz wyjazdowy. W niedzielę o godzinie 12 zielono-czarni zagrają na wyjeździe z Odrą Opole.
Pierwsza część sezonu nieubłaganie zbliża się do końca, a nastroje w Łęcznej niemal od początku są minorowe. Górnik po piętnastu kolejkach ma na koncie ledwie dziesięć punktów i znajduje się w strefie spadkowej. Na ten dorobek złożyła się zaledwie jedna wygrana, siedem remisów i aż siedem porażek. Ostatnią łęcznianie ponieśli na swoim stadionie przeciwko Polonii Warszawa, której ulegli 1:2.
– Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji, ale sami musimy sobie z tym poradzić, ponieważ nikt inny tego za nas nie zrobi. Trzeba się zebrać, a także mocno pracować. Jeśli będziemy ciężko trenowali i realizowali oczekiwania trenera, to według mnie wszystko ruszy – powiedział po meczu z „Czarnymi Koszulami” Branislav Spacil, pomocnik Górnika.
W najbliższej kolejce drużyna trenera Ruska zagra na wyjeździe z Odrą i chcąc zachować szansę na utrzymanie w Betclic I Lidze musi celować w zdobycie kompletu punktów. Czeka ich jednak trudne zadanie. Odra w poprzedniej kolejce przegrała 1:2 na wyjeździe z Pogonią Grodzisk Mazowiecki tracąc drugiego gola w samej końcówce spotkania. Dlatego na własnym stadionie podopieczni trenera Jarosława Skrobacza będą z pewnością chcieli sięgnąć po pełną pulę. Tym bardziej, że na swoim terenie w tym sezonie przegrali zaledwie jeden raz.
Sporym zmartwieniem dla szkoleniowca zielono-czarnych jest z pewnością brak możliwości wystawienia do gry Kamila Orlika. To fatalna wiadomość, bo 26-latek w tym sezonie jest najjaśniejszą, obok Spacila, postacią w zespole. Orlik zagrał do tej pory w trzynastu meczach ligowych i strzelił trzy bramki. Niestety, w ostatnim spotkaniu przeciwko Polonii waleczny pomocnik zobaczył czwartą żółtą kartkę i czeka go przymusowa pauza.
Do dyspozycji trenera łęcznian w najbliższej kolejce będzie znów George Abbott, który odcierpiał już karę za nadmiar żółtych kartek. Anglikowi przybył jednak rywal do gry w linii obrony, bo coraz bliżej zbudowania optymalnej formy jest Paweł Jaroszyński, który trenuje już wraz z kolegami.
Początek niedzielnego spotkania w Opolu zaplanowano na godzinę 12. Mecz będzie można obejrzeć w internecie pod adresem sport.tvp.pl.
DYPLOM DLA DYREKTORA
Jak informuje PZPN, w Szkole Trenerów im. Kazimierza Górskiego w Białej Podlaskiej właśnie zakończyła się trzecia edycja kursu na dyrektora sportowego. Tym razem dyplomy 23 osoby. W tym gronie był również dyrektor sportowy Górnika Łęczna Leando Messias dos Santos. Kto jeszcze? Chociażby były prezes Motoru Lublin Leszek Bartnicki, były dyrektor sportowy żółto-biało-niebieskich Paweł Tomczyk, ale i byli piłkarze: Kamil Wilczek, Adrian Mierzejewski czy Tomasz Foszmańczyk.
