Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(fot. Motor Lublin)
W poniedziałek doszło do szokującej zmiany na ławce trenerskiej Motoru Lublin. Goncalo Feio niespodziewanie pożegnał się z drużyną, a jego miejsce zajął dotychczasowy asystent Mateusz Stolarski. 31-latek jest obecnie najmłodszym trenerem na zapleczu ekstraklasy.
Portugalczyk w Lublinie pracował od września 2022 roku. W sumie poprowadził drużynę w 54 meczach. W tym czasie mógł się pochwalić świetnymi wynikami. Kibice doskonale pamiętają, że wyciągnął klub z dna drugoligowej tabeli do strefy barażowej w I lidze. W sumie zanotował: 31 zwycięstw, 10 remisów i 13 porażek. A do tego bilans bramkowy 85-52 i średnią 1,91 punktu na spotkanie.
Od poniedziałku swoją historię pisze jednak nowy trener. Mateusz Stolarski pojawił się w ekipie żółto-biało-niebieskich parę dni po tym, jak kontrakt podpisał trener Feio. 31-latek urodził się w Krakowie, a jako zawodnik występował w tamtejszej Wiśle. Pracował również jako szkoleniowiec w grupach młodzieżowych „Białej Gwiazdy”.
Zanim trafił do Motoru pracował w Stali Rzeszów. Najpierw jako opiekun zespołu U-19, a następnie jako trener rezerw tego klubu, które występowały w klasie okręgowej. Od stycznia 2020 roku był w sztabie pierwszej drużyny. Miał okazję współpracować z: Januszem Niedźwiedziem, Marcinem Wołowcem, a także Danielem Myśliwcem.
Pod koniec sezonu 21/22 Stolarski zdecydował się przyjąć ofertę z trzecioligowej Wólczanki Wólka Pełkińska, którą poprowadził w pięciu ostatnich spotkaniach. Zanotował wówczas jedno zwycięstwo i cztery porażki.
Trzeba dodać, że Motor nadal będzie miał najmłodszego trenera w Fortuna I Lidze. Po trzydziestce są jeszcze jedynie: Radosław Bella (36, Miedź Legnica) oraz Albert Rude (36, Wisła Kraków). Najstarsi są z kolei Jarosław Skrobacz (52, Podbeskidzie Bielsko-Biała) i Marek Zub (59, Stal Rzeszów).
Nowy opiekun Motoru będzie miał trochę czasu, żeby przygotować drużynę po swojemu. Kolejny mecz żółto-biało-niebiescy rozegrają dopiero 1 kwietnia. O godz. 17.30 zmierzą się wówczas na Arenie Lublin z GKS Tychy, który ma punkt więcej, a w tabeli zajmuje trzecie miejsce.
