Konrad Nowak nie znalazł tym razem sposobu na bramkarza rywali
Fot. archiwum
Z trzech spotkań rozegranych na stadionie MOSiR przy ul. Hauke-Bosaka wiślacy wygrali tylko jedno – ze Stalą Stalowa Wola. Pozostałe dwa zremisowali. Najpierw na inaugurację rundy z Puszczą Niepołomice 1:1, a w sobotę z Błękitnymi Stargard Szczeciński 0:0.
Mimo straty kolejnych punktów puławianie utrzymali drugie miejsce w tabeli, ale rywale depczą im po piętach coraz bardziej. Skąd tak słaby start Wisły po zimowej przerwie? – Przed każdym meczem mamy problemy – tłumaczy Bohdan Bławacki, trener puławskiej drużyny. – Przed Błękitnymi też one się pojawiły. Na uraz kolana narzeka Arek Maksymiuk, natomiast Sebastian Głaz poprosił o urlop, ponieważ pojechał na pogrzeb do Mielca i nie był przygotowany psychicznie do meczu. Pierwszy raz graliśmy w takim ustawieniu w środkowej strefie. Wynik 0:0 jest sprawiedliwy.
Remis nie ucieszył jednak puławskich kibiców, którzy mogą mieć powody do niezadowolenia z dotychczasowej postawy swoich zawodników. Przyznaje to również sam szkoleniowiec. – Mamy pięć punktów z piętnastu możliwych, a to za mało. Ale wierzę w ten zespół i w tych chłopaków. Wierzę, że wszystko będzie dobrze – podkreśla Bławacki.
Z remisu zadowoleni byli natomiast goście. – Cieszę się, że moja drużyna zaczyna realizować założenia, które przed meczem sobie zakładamy – komentuje Krzysztof Kapuściński, trener Błękitnych. – Wisła jest niewątpliwie dobrą drużyną, ale mieliśmy ją dobrze rozpracowaną. Zagraliśmy konsekwentnie. Przygotowując się do meczu wiedzieliśmy, że Wisła podobnie jak i my chce grać w piłkę. Niekiedy przez to dostajemy bramki i tego obie drużyny chciały w tym spotkaniu uniknąć. Z obu stron były to takie typowe piłkarskie szachy.
Warto podkreślić, że w meczu z Błękitnymi w barwach Wisły zadebiutowali Sebastian Duda i Jakub Sołdecki. Ten pierwszy wszedł na boisko w 52 min za Przemysława Kanarka, natomiast Sołdecki dostał szansę w 87 min zmieniając Konrada Szczotkę. Obaj zasilili zimą wiślacką ekipę. Niestety, Duda nie będzie miło wspominał debiutu, bo dostał żółtą kartkę, a jako, że jest to jego czwarte takie upomnienie w tym sezonie to będzie musiał pauzować w najbliższym spotkaniu z Gryfem Wejherowo. Z tego samego powodu w Wejherowie zabraknie również Konrada Szczotki.
Spotkanie Wisły z Gryfem odbędzie się w sobotę, o godz. 16. (mawi)
Wisła Puławy – Błękitni Stargard Szczeciński 0:0
Wisła: Penkovets – Lisiecki, Pielach, Budzyński, Turzyniecki, Słotwiński, Szczotka (86 Sołdecki), Kanarek (52 Duda), Wiejak (62 Kalita), Pożak (62 Chlebosołow), Nowak.
Błękitni: Ufnal – Siwek, Pustelnik, Baranowski, Wawszczyk, Więcek (55 Zdunek), Bednarski, Lisowski, Flis (65 Magnuski), Fadecki, Wiśniewski (78 Inczewski).
Żółte kartki: Chlebosołow, Szczotka, Duda, Nowak (W) – Flis, Bednarski, Siwek (B). Sędziował: Bielawski (Katowice). Widzów: 600.