(fot. Mirosław Trembecki)
Górnik Łęczna w niedzielę o godzinie 16 zmierzy się w Stargardzie z tamtejszymi Błękitnymi i powalczy o drugą w tym sezonie wygraną na obcym terenie. Motywacji „zielono-czarnym” zabraknąć nie powinno, bo w czwartek klub obchodził 39 rocznicę powstania
Relacja na żywo
20 września 1979 roku z inicjatywy pracowników Kombinatu Budownictwa Górniczego „Wschód” grupa byłych piłkarzy z różnych stron Polski (m. in. z Zagłębia Miedziowego, Dolnego i Górnego Śląska, Lubelszczyzny) postanowiła zorganizować drużynę piłki nożnej i zgłosić ją do rozgrywek lubelskiej klasy B. Tak rozpoczęła się historia klubu z Łęcznej, który przez 39 lat miał swoje wzloty i upadki, a największym sukcesem w historii było siódme miejsce w Ekstraklasie w sezonie 2004/2005.
Wracając do teraźniejszości – łęcznian w niedzielę czeka mecz w oddalonym o ponad 700 kilometrów Stargardzie, do którego zespół uda się w nieco lepszych nastrojach niż na wcześniejsze wyjazdy. Górnicy przerwali passę pięciu meczów bez zwycięstwa i pokonali na swoim stadionie Olimpię Elbląg 2:1 po bramkach Patryksza Szysza i Pawła Wojciechowskiego. Dzięki wygranej nad zespołem znajdującym się w strefie spadkowej drużyna trenera Rafała Wójcika zachowała miejsce w górnej części tabeli. Jednak aby zachować kontakt z czołówką łęcznianie w tej kolejce muszą znów zapunktować, najlepiej za pełną pulę. Błękitni bowiem jak dotąd na swoim stadionie spisują się przeciętnie i mają na koncie ledwie jedną wygraną, dwa remisy i tyle samo porażek. To nie może poniekąd dziwić bo latem w zespole z Pomorza Zachodniego doszło do rewolucji. Zespół opuściło kilku kluczowych piłkarzy, a także pracujący od 2012 roku trener Krzysztof Kapuściński pod wodzą którego drużyna w 2015 roku dotarła aż do półfinału Pucharu Polski, gdzie po dramatycznym dwumeczu odpadła z rozgrywek.
Kibice Błękitnych tęsknią za tymi czasami, bo w tym sezonie celem ich zespołu jest utrzymanie w II lidze. Dlatego dla Górnika okazja do drugiej wygranej na obcym terenie wydaje się wyborna wręcz wyborna. – Mam nadzieję, że domowa wygrana z Olimpią Elbląg pozytywnie wpłynie na drużynę i uda nam się sięgnąć po kolejne trzy punkty aby utrzymać miejsce w czołówce tabeli. Czeka nas jednak ciężkie spotkanie. Co prawda rywal ostatnio jest w dołku i brakuje mu zdobyczy punktowej, ale przeciwko nam będzie chciał zagrać „va bank” – mówi Rafał Wójcik, trener Górnika. Początek niedzielnego spotkania zaplanowano na niedzielę o godzinie 16. Natomiast po jego zakończeniu łęcznianie pozostaną na zachodzie na Pomorzu Zachodnim aż do środy. Tego dnia czeka ich kolejny mecz, tym razem w ramach I rundy Pucharu Polski z KP Starogrard Gdański.