Po pięciu sezonach gry w zielono-czarnych barwach z klubem z Łęcznej żegna się Grzegorz Bonin. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron na prośbę zawodnika
– W imieniu całej społeczności Górnika Łęczna dziękujemy Grzegorzowi za 5 lat gry w zielono-czarnych barwach i piękne bramki oraz wspólnie przeżywane emocje. Życzymy powodzenia w dalszej karierze zawodowej - czytamy na oficjalnej stronie klubu z Łęcznej.
O odejściu kapitana Górnika mówiło się już od zakończenia sezonu. Jak mówił przed kilkoma dniami prezes Veljko Nikitović, doświadczony pomocnik był zmęczony psychicznie po tym jak wraz z zespołem zanotował spadek z Lotto Ekstraklasy, a następnie Nice I Ligi. Po zakończeniu rozgrywek Bonin był łączony między innymi z Motorem Lublin, ale ostatecznie nie pojawił się na inauguracyjnym treningu żółto-biało-niebieskich.
Bonin trafił do Górnika w 2013 roku i już w pierwszym sezonie razem z drużyną prowadzoną wówczas przez trenera Jurija Szatałowa wywalczył awans do Ekstraklasy. W trakcie pięciu sezonów 34-letni obecnie zawodnik rozegrał łącznie 167 meczów i strzelił 33 bramki w barwach klubu z Łęcznej. 20 z nich zdobył na szczeblu Ekstraklasy i tym samym stał się najlepszym strzelcem w historii występów Górnika na najwyższum szczeblu.
Odejście Grzegorza Bonina to nie jedyne osłabienie ostatnich tygodni po zakończeniu sezonu z drużyną pożegnali się m.in: Marcin Flis, Arkadiusz Kasperkiewicz, Filip Karbowy, Dariusz Jarecki, Sergei Mosnikov, a także Aleksander Komor.