Piłkarze Stali Kraśnik będą wiosną ścigać Podlasie Biała Podlaska, do którego tracą cztery punkty
Fot. Maciej kaczanowski
Po 16. kolejkach spotkań na najlepszej drodze do awansu do III ligi jest Podlasie Biała Podlaska. Ale wiosną szyki spróbuje mu pokrzyżować druga w tabeli Stal Kraśnik. Zgodnie z regulaminem rozgrywek IV ligi na sezon 2015/16 awans do wyższej klasy rozgrywkowej wywalczy wyłącznie mistrz, a nie jak to miało miejsce choćby jeszcze w ub. sezonie także wicemistrz. Od samego początku zmagań chrapkę na III ligę mają dwie drużyny, które jeszcze pół roku temu w niej grały, czyli Podlasie Biała Podlaska i Stal Kraśnik. Widać to zresztą po wynikach i tabeli.
Po 16. kolejkach spotkań liderem jest Podlasie, które ma cztery punkty przewagi nad Stalą. Wiosną zapowiada się więc ciekawa walka pomiędzy tymi drużynami. Kto wyjdzie z niej zwycięsko? Zakończona właśnie runda pokazała, że bardziej solidną drużyną jest Podlasie, któremu nie przytrafiły się większe wpadki, choć ciekawostką jest fakt, że w bezpośrednim spotkaniu obu drużyn w Białej Podlaskiej górą byli kraśniczanie, którzy zwyciężyli 2:1.
Stal i Podlasie wydają się być jedynymi poważnymi kandydatami do awansu. W dodatku, po jego wywalczeniu, nie powinny mieć w wyższej lidze takich problemów jak ma obecnie chociażby AMSPN Hetman Zamość. W grupie pościgowej znajdują się jeszcze Polesie Kock i Powiślak Końskowola.
Beniaminek prowadzony przez trenera Artura Dadasiewicza jest czarnym koniem rozgrywek. Rozpoczął je bardzo dobrze, od serii zwycięstw i przez długi czas był liderem tabeli. W końcówce nieco się zagubił i ostatecznie wylądował na trzecim miejscu w tabeli, choć to i tak duży sukces. Polesie może jeszcze stracić tę pozycję na rzecz czwartego obecnie Powiślaka Końskowola, bo ten ma do rozegranie jeszcze zaległy mecz na własnym boisku z Victorią Żmudź (jego termin nie został jeszcze ustalony) i raczej trudno się spodziewać, że nie zdobędzie w nim kompletu punktów.
Bardzo udaną jesień miał też Kryształ Werbkowice. Podopieczni trenera Jacka Szczyrby mają tyle samo punktów co Powiślak i plasują się na piątym miejscu. Ciekawostką jest fakt, że Kryształ zdobył taką samą liczbę „oczek” u siebie i na wyjeździe. Wszędzie zaliczył po cztery zwycięstwa, trzy remisy i tylko jednej porażce.
Szósta lokata na półmetku przypadła Lutni Piszczac. I to spora niespodzianka, oczywiście na plus. Beniaminek prowadzony przez Michała Kwietnia nie przypomina jednak w niczym drużyny, która swoje wcześniejsze występy w IV lidze kończyła po roku, w dodatku w kiepskim stylu. Jeśli Lutnia utrzyma formę także na wiosnę to jej kibice mogą być spokojni o utrzymanie.
Całkiem udaną rundę miał też inny z beniaminków – Unia Hrubieszów. Jej kibice czekają jedynie na przełamanie się drużyny na wyjeździe, bo wszystkie pięć wygranych do tej pory spotkań miało miejsce na stadionie przy ul. Ciesielczuka.
Już się szykują
Piłkarze IV-ligowych drużyn mają już wolne, ale działacze i trenerzy nie próżnują. Część z nich już myśli o organizacji zimowych przygotowań do rundy rewanżowej. W ich kalendarzach pojawiły się już nawet umówione sparingi. Tak jest choćby w obozie lidera z Białej Podlaskiej. Podlasie wznowi treningi bardzo wcześnie, bo już 4 stycznia. Trener Jarosław Makarewicz zaplanował siedem gier kontrolnych. Pierwsza na początku lutego, ale rywal nie jest jeszcze znany. Natomiast w dalszej kolejności Podlasie ma zagrać z Lublinianką (13.02.), TOP 54 Biała Podlaska (20.02.), Cresovią Siemiatycze i Lutnią Piszczac (27.02. w Zambrowie), Chełmianką Chełm (5.03.), Orlętami Radzyń Podlaski (12.03.) i AMSPN Hetman Zamość (15.03.).
Swój zimowy „rozkład jazdy” poznali też zawodnicy Powiślaka Końskowola. Pierwszym sprawdzianem formy dla tej drużyny będzie rozgrywany tradycyjnie co roku turniej halowy w Stężycy, zaplanowany na 7 stycznia. Pod koniec stycznia Powiślak ma się zmierzyć na boisku w Miętnem z Wilgą Garwolin. Następne mecze kontrolne: 6.02 – TOP 54 Biała Podlaska (w Puławach) * 13.02 – Orlęta Radzyń Podlaski (w Puławach) * 17.02 – Mazur Karczew (w Miętnem) * 20.02 – Proch Pionki (w Puławach) * 24.02 – Energia Kozienice (w Puławach) * 5.03 – Zwolenianka Zwoleń (w Puławach) i 12.03 – Stal Poniatowa (w Końskowoli).
Najciekawszą wiadomości dla kibiców jest jednak to, że w rundzie rewanżowej do składu Powiślaka wróci prawdopodobnie kontuzjowany ostatnio Łukasz Giza. Trener Makarewicz myśli też o paru innych wzmocnieniach.
Z kolei rewelacyjne jesienią Polesie Kock zacznie przygotowanie do drugiej części rozgrywek w połowie stycznia. Możliwe, że tak jak Powiślak wystąpią wcześniej w halowym turnieju w Stężycy. Pod koniec stycznia kocczanie będą zaś gospodarzami swojego turnieju, w którym stawką jest puchar burmistrza. Natomiast od lutego Polesie rozpocznie sparingowy maraton. Plan gier wygląda następująco: 6.02 – Proch Pionki (w Puławach) * 13.02 – Orlęta Łuków * 20.02 – Lutnia Piszczac * 27.02 – Unia Wilkołaz (przy ul. Poturzyńskiej w Lublinie) * 5.03 – Orlęta Radzyń Podlaski i 12.03 – Piaskovia Piaski.
Wiedzą, kiedy będą grać
Wydział Gier LZPN podał propozycję terminów poszczególnych rozgrywek prowadzonych przez siebie w rundzie wiosennej sezonu 2015/16. Teraz musi ją jeszcze zaakceptować zarząd związku. I tak lubelska IV liga zainauguruje wiosenne zmagania 19-20 marca 2016, a zakończy w sobotę, 11 czerwca – termin obligatoryjny.
Spadnie trzech. A może więcej
W najgorszej sytuacji po rundzie jesiennej są Granica Dorohusk, Orion Niedrzwica Duża i Hetman Żółkiewka. Za pół roku w lubelskiej IV lidze na pewno zabraknie drużyn, które na koniec sezonu zajmą trzy ostatnie miejsca w tabeli. To liczba obligatoryjna, wynikająca z regulaminu. Ale liczba spadkowiczów może się jeszcze powiększyć o ilość ekip z woj. lubelskiego, które pożegnają się z III ligą lubelsko-podkarpcaką. A tu sytuacji nie jest za wesoła. Niemal przesądzone jest, że do IV ligi po roku wróci AMSPN Hetman Zamość.
Na razie głównymi kandydatami do spadku z IV ligi są Granica Dorohusk, Orion Niedrzwica Duża i Hetman Żółkiewka. Dwie pierwsze ekipy zdobyły do te pory tylko po osiem punktów, wygrywając zaledwie jedno spotkanie, pięć remisując i aż dziesięć przegrywając. O ile w przypadku beniaminka z Dorohuska trudno mówić o jakiś rozczarowaniu, o tyle w przypadku Orionu taka sytuacja jest sporą niespodzianką, oczywiście na minus. Doświadczony trener jakim jest Waldemar Wiater będzie się musiał sporo napracować w najbliższym czasie, aby w Orionie coś drgnęło.
Źle wygląda też sytuacja w jakiej znalazły się również Orlęta Łuków. A o byt muszą też drżeć Victoria Żmudź i Opolanin Opole Lubelskie. W podobnej sytuacji może być zresztą jeszcze więcej zespołów, nawet tych, które na ten moment wydają się bezpieczne. W dwóch z wymienionych tu zespołów doszło już w trakcie trwania rundy do zmian na trenerskim stołku. Granica zastąpiła Stanisława Cybulskiego Rafałem Wiąckiem, zaś Orlęta pożegnały się ze Stanisławem Chudzikiem na rzecz Andrzeja Suchodolskiego.
Roszady nie zdały się jednak na wiele, ale teraz przed szkoleniowcami szansa na wykazanie się. Będą mogli przepracować ze swoimi podopiecznymi cały okres przygotowawczy do rundy rewanżowej, ale czy zaczną wygrywać i wydobywać swoje drużyny z dołka?