Fot. tomasz rytych/archiwum
Dziś mamy wreszcie oficjalnie poznać nazwiska nowych trenerów Kryształu Werbkowice i Opolanina Opole Lubelskie. Działacze obu klubów trzymają w napięciu swoich kibiców już od kilku tygodni. Kandydatów do objęcia posady po Jacku Szczyrbie w Krysztale Werbkowice było paru, tak samo zresztą jak na stołek po Jarosławie Pacholarzu w Opolaninie Opole Lubelskie. Dlatego klubom trudno było podjąć szybką decyzję.
Wszystko wskazuje jednak na to, że tajemnica na temat nazwisk nowych szkoleniowców zostanie zdradzona jeszcze w tym roku.
– Mamy kandydata na trenera, ale nie wszystko jest jeszcze między nami dogadane, więc trudno mówić, że na sto procent będzie to ta osoba – tłumaczy Andrzej Fliszkiewicz, piłkarz i członek zarządu Opolanina. Jak dodaje, dziś po południu odbędzie się zebranie działaczy z trenerem, na którym mają zostać ustalone wszystkie szczegóły współpracy. – Dlatego na razie nic konkretnego nie mogę w tej sprawie powiedzieć – ucina wszelkie pytania o nazwisko nowego szkoleniowca Fliszkiewicz.
Wody w usta nabrali też w Krysztale Werbkowice, choć w przypadku tego klubu wszystko jest już dograne. Co więc stoi na przeszkodzie, aby ogłosić kibicom nazwisko nowego trenera?
– Po prostu tak się umówiliśmy ze szkoleniowcem – odpowiada Robert Semeniuk, kierownik Kryształu. – Czekaliśmy już tyle na tę informację, więc jeden dzień nie robi nam już różnicy. Trener poprosił nas o zwłokę, aby mógł domknąć wszystkie sprawy ze swoim obecnym klubem, więc to uszanowaliśmy.
W Werbkowicach nie zanosi się wiosną na większe zmiany kadrowe. Do zespołu wróci po kontuzji Szymon Solecki. – Na pewno będziemy chcieli rozejrzeć się za jednym lub dwoma zawodnikami, którzy mogliby nas wzmocnić. Priorytetem jest pozyskanie drugiego bramkarza, bo jeden to zdecydowanie za mało – podkreśla kierownik Semeniuk.
Nowy trener Kryształu dostanie też zadanie wprowadzenia do zespołu klubowej młodzieży. – Chcemy stawiać na naszych wychowanków, aby uczyli się gry w IV lidze – wyjaśnia Semeniuk.
Po pierwszej części rozgrywek Kryształ zajmuje w tabeli lubelskiej IV ligi wysokie piąte miejsce i wiosną nie powinien mieć większych problemów z utrzymaniem się. O ligowy byt mocno będą musieli za to walczyć w Opolu Lubelskim, bo Opolanin jest dopiero na jedenastej pozycji.