Jutro rusza runda wiosenna. Na półmetku rozgrywek liderem tabeli jest AMSPN Hetman Zamość. Ale za nim znajduje się duża grupa pościgowa.
Po pierwszej rundzie rozgrywek w czołówce panuje spory tłok. AMSPN Hetman ma zaledwie punkt więcej niż wicelider – Powiślak Końskowola. Te dwa zespoły są głównymi faworytami do awansu do III ligi. Zamościanie nie tylko utrzymali w zimie kadrę, ale wzmocnili się finansowo.
Nowy prezydent miasta Andrzej Wnuk przekazał Hetmanowi więcej pieniędzy niż jego poprzednik. A to oznacza, że w klubie nie będą musieli się martwić skąd wziąć środki na funkcjonowanie po ewentualnym awansie. W ub. roku dotacja z miasta dla AMSPN Hetman wyniosła 303,9 tys. złotych. W tym jest to już 380 tys. zł, a więc ponad 76 tys. zł więcej.
O ile w Zamościu awans przyjęty zostanie owacjami na stojąco, o tyle w Końskowoli zajęcie przez Powiślaka na koniec sezonu lokaty promocyjnej może być sporym kłopotem dla klubu. Przyznał to publicznie w ub. tygodniu, podczas oficjalnej prezentacji zespołu, wójt gminy Stanisław Gołębiowski.
– Drużyna ostatnio zrobiła duże postępy. Mam nadzieję, że nie tak duże żeby awansować, bo myślę, że ci liczni sponsorzy nie są w stanie utrzymać drużyny w III lidze – stwierdził wójt Końskowoli.
Mimo to, Powiślak powinien grać swoje i być wiosną groźnym dla każdego. Trenerowi Robertowi Makarewiczowi udało się zatrzymać trzon zespołu. Odeszli jedynie Jakub Baran, Paweł Kośka i Szymon Prześniak. W zamian jednak klub pozyskał m.in. bramkarza Wisły Puławy Jakuba Zolecha, a treningi wznowił doświadczony Sebastian Dziosa.
Z powodu zawirowań organizacyjno-finansowych z gry o awans wypadli zimą zajmujący trzecie miejsce w tabeli Czarni Dęblin. W obozie beniaminka muszą się teraz martwić jak dotrwać do końca sezonu, bo klub tonie w długach.
W niedzielę Czarni zagrają u siebie z Orionem Niedrzwica Duża, ale kibice nie zostaną wpuszczeni na spotkanie. To efekt kary nałożonej na klub przez LZPN za ekscesy podczas derbów z Ruchem Ryki.
W tej sytuacji najpoważniejszym kandydatem na III-ligowca wydaje się być czwarty Lewart Lubartów. Podopieczni trenera Grzegorza Białka już w ub. sezonie minimalnie przegrali walkę o awans z Hetmanem Żółkiewka. Teraz tracą do lidera dwa punkty, a do wicelidera jeden.
Na inaugurację rundy wiosennej najciekawsze mecze odbędą się w sobotę w Zamościu i w niedzielę w Lubartowie. AMSPN Hetman podejmuje rezerwy Górnika Łęczna, zaś Lewart zmierzy się z Omegą Stary Zamość (oba mecze o godz. 15).
Trener Omegi Krzysztof Rysak mógł ostatnio odetchnąć, bo okazało się, że zarówno bramkarz Marcin Mańka, jak i obrońca Jacek Paździor jednak zostaną na wiosnę w drużynie. Z powodów oszczędnościowych klub ze Starego Zamościa pożegnał się za to z całym zaciągiem z Brazylii: Diego, Luannem, Pedro Perinem, Rafaelem Andrade i Lucasem. Do Unii Hrubieszów odszedł też Łukasz Kamiński.
Siódma w tabeli Omega traci do lidera pięć punktów, a więc w perspektywie piętnastu meczów rewanżowych niewiele. Wiosna w lubelskiej IV lidze na pewno będzie ciekawa.