W niedzielę zostały rozegrane cztery mecze III rundy Pucharu Polski LZPN. Efektownie wygląda zwłaszcza wynik Powiślaka. Drużyna Łukasza Gizy pokonała na wyjeździe Zawiszę Garbów... 19:0. Spotkania z udziałem trzecioligowców przełożono na 12 września
Ekipa z Końskowoli nie miała litości dla niżej notowanego rywala. Nawet pomimo faktu, że już w środę rozpocznie nowy sezon ligowy. Podopieczni trenera Gizy już do przerwy mieli w zapasie aż 14 bramek. A wynik ustalili w 70 minucie. Hat-tricki zapisało na swoich kontach aż czterech graczy ekipy przyjezdnych: Adrian Dudkowski, Paweł Bielak, Maciej Pięta oraz Mateusz Kłyk. Po dwa trafienia dorzucili: Damian Koprucha, Wiktor Bogusz i Rafał Giziński, a jedno Łukasz Mietlicki.
– Na pewno chcieliśmy zagrać ambitnie i cieszymy się, że udało się aż tyle razy strzelić do siatki gospodarzy. Wiadomo, że rywal był troszkę słabszy, ale niecodziennie zdobywa się tyle goli – cieszy się Łukasz Giza. – Czy chcieliśmy postraszyć Kryształ Werbkowice przed pierwszą kolejką? Niekoniecznie. Chcieliśmy raczej zagrać dobry mecz i to się udało. Nie ma się jednak co podniecać, ten pojedynek w Pucharze Polski nie miał wielkiego znaczenia – dodaje popularny „Gizmen”.
Bez problemów awans wywalczyły także rezerwy Górnika Łęczna. Zielono-czarni pokonali na wyjeździe Sokoła Konopnica 4:0. Po dwa gole zdobyli: Patryk Orysz i Tomasz Czogała. – Wynik jest adekwatny do tego, co działo się na boisku. Owszem gospodarze próbowali i grali ambitnie, ale to my byliśmy lepsi. Spodziewaliśmy się raczej, że zmierzymy się z Lublinianką, a tymczasem Sokół w poprzedniej rundzie sprawił niespodziankę – mówi Jacek Fiedeń, trener ekipy z Łęcznej.
Lewart niby wygrał tylko 2:1 w Stężycy z tamtejszym Mazowszem, ale kontrolował sytuację na boisku i długo prowadził dwoma bramkami po celnych strzałach: Dawida Pikula i Arkadiusza Goldy. – Wynik wskazuje, że było to wyrównane spotkanie, ale to nie do końca prawda. Mieliśmy sporo sytuacji i rywale nam specjalnie nie zagrażali. Wiadomo jednak, że 2:0, to nie do końca bezpieczny wynik. Wystarczy jedna bramka i robi się nieciekawie – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski, trener zespołu z Lubartowa, który zyskał jeszcze jednego nowego zawodnika. Do drużyny dołączył były obrońca Wisły Puławy i Motoru Lublin Michał Budzyński. W niedzielę nie pojawił się jeszcze na boisku, ale na środowe starcie w lidze z Kłosem Chełm ma być już gotowy.
W ostatnim meczu Świdniczanka po dogrywce ograła Iskrę Krzemień 4:1. Po 90 minutach było 1:1, ale w dodatkowym czasie gry bohaterami zostali: Piotr Tarczyluk i Piotr Bednarek. Ten pierwszy raz wpisał się na listę strzelców, a drugi nawet dwukrotnie.
WYNIKI III RUNDY PUCHARU POLSKI
Zawisza Garbów – Powiślak Końskowola 0:19 * Iskra Krzemień – Świdniczanka Świdnik 1:4 * Sokół Konopnica – Górnik II Łęczna 0:4 * Mazowsze Stężyca – Lewart Lubartów 1:2. Mecze: Granit Bychawa – Motor Lublin * Polesie Kock – Wisła Puławy * POM Piotrowice – Avia Świdnik * Stal Poniatowa – Stal Kraśnik zostaną rozegrane 12 września o godz. 16.30.