Mecz dwóch czołowych drużyn ligi mocno rozczarował. Spotkanie miało potencjał, aby być hitem kolejki. Piłkarze obu drużyn skupili się jednak na uważnej grze w defensywie. W efekcie kibice zobaczyli tylko jedną bramkę, której autorem był Karol Lewczuk
O pierwszej połowie nieliczni kibice zgromadzeni na trybunach boiska ze sztuczną trawą w Świdniku chcieliby pewnie jak najszybciej zapomnieć. Przyjezdni przez cały czas mieli przewagę, ale nie byli w stanie przełożyć jej na sytuacje bramkowe. W efekcie oglądaliśmy mecz pełen walki w środku pola. Jeżeli już piłka znajdowała się w polu karnym którejś z drużyn, to działo się to jedynie po stałych fragmentach gry. Tak jak w 19 min, kiedy Mateusz Ozimek uderzył z rzutu wolnego ponad bramką Granitu.
Po zmianie stron przewaga gości jeszcze bardziej się zwiększyła. Pewną zmianą był jednak fakt, że wreszcie pojawiły się jakiekolwiek sytuacje podbramkowe. Pierwszą w 52 min miał Krystian Sprawka, który ładnie uderzył z dystansu, ale jego strzał pewnie obronił Jakub Długosz. Kolejną w 62 min zmarnował Jarosław Walęciuk, który w ostatnim momencie został zablokowany przez defensorów rywali. Chwilę później Granit mógł jednak już świętować, bo precyzyjnie wykonany rzut rożny strzałem głową wykończył Karol Lewczuk.
W kolejnych minutach Granit właściwie powinien zamknąć ten mecz, ale w dobrych sytuacjach szczęścia i precyzji zabrakło Sylwestrowi Lisowi oraz Pawłowi Bielakowi. Granit musiał być czujny do ostatnich sekund, choć trzeba przyznać, że gospodarze w niedzielę mieli zbyt mało argumentów w ofensywie, aby myśleć chociażby o remisie. – Dziwię się moim zawodnikom, że podeszli do rywali z tak dużym respektem. Byliśmy dobrze zorganizowani w obronie. W ataku jednak zabrakło nam wiary w możliwość zdobycia gola – ocenił Rafał Wiącek, opiekun rezerw Avii.
Granit po tym zwycięstwie zachował przodownictwo w lubelskiej klasie okręgowej. – Liga jest bardzo wyrównana. Wciąż sporo zespołów gra o awans czy utrzymanie. Staramy się jednak na to nie zwracać uwagi i skupić się na swojej postawie. W niedzielę mieliśmy specjalną motywację, bo Jakub Szymala obchodził urodziny. Myślę, że trzy punkty są dla niego najlepszym prezentem - powiedział Łukasz Gieresz, trener Granitu.
Avia II Świdnik – Granit Bychawa 0:1 (0:0)
Bramka: Lewczuk (63).
Avia II: Długosz – Śliwa, Radziewicz, Jaśkiewicz (77 Wójtowicz), Różycki, Olech, Feret, Jędrych, Strug, Dwórzyński, Ozimek.
Granit: Zawiślak – Wierzbicki, Prus, Piwnicki, Lewczuk, Banachiewicz, Dudkiewicz, Walęciuk< Szymala, K. Sprawka (59 Lis), Bielak.
Żółta kartka: Dudkiewicz. Sędziował: Karol Szczołko. Widzów: 50.