Jedynie 29 sekund potrzebowali Amerykanie, aby otworzyć wynik meczu z Ghaną. Zespół trenera Juergena Klinsmanna wygrał to spotkanie przede wszystkim skutecznością, której z kolei wyraźnie brakowało przeważającym w tych zawodach Ghańczykom.
Mecz od pierwszych minut prowadzony był w szybkim tempie, inicjatywę starali się przejąć Ghańczycy, którzy musieli gonić wynik.
W 31 minucie meczu Asamoah Gyan mocno uderzał na bramkę reprezentacji Stanów Zjednoczonych, ale dobrą interwencją popisał się Tim Howard. W ostatnich sekundach pierwszej połowy Ghańczycy stanęli przed świetną okazją do strzelenia gola, Christian Atsu wyłożył piłkę na strzał w polu karnym Andre Ayewowi, ten jednak nieczysto trafił w piłkę.
Po przerwie tempo gry wzrosło, przegrywający Ghańczycy zepchnęli Amerykanów do głębszej defensywy.
Już na początku drugiej połowy piłkarze z Afryki trzykrotnie zagrażali bramce Stanów Zjednoczonych. Najpierw niecelnie z dystansu uderzał Sulley Muntari, potem dwukrotnie strzelał Gyan - raz niecelnie, raz jego uderzenie obronił Tim Howard.
Przewaga Ghany wzrastała, ale podopieczni trenera Jamesa Appiaha długo nie potrafili przełożyć tego na wynik spotkania.
Ta sztuka udała im się w 82 minucie gry. Andre Ayew i Asamoah Gyan przeprowadzili dwójkową akcję w polu karnym rywali, którą mocnym strzałem przy słupku na wykończył ten pierwszy.
Kiedy wydawało się, że zespół z Afryki pójdzie za ciosem i wbije rywalowi kolejnego, zwycięskiego gola, na prowadzenie ponownie wyszli Amerykanie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do bramki Ghany strzałem głową skierował John Brooks.
Reprezentanci Stanów Zjednoczonych okazali się wstarciu z Ghaną niezwykle skuteczni. Mimo że przez większość meczu to Ghana miała przewagę, to Amerykanie, po golach na początku i na końcu spotkania, zainkasowali trzy punkty.
W kolejnej serii gier USA zmierzy się z Portugalią, a Ghana zagra z reprezentacją Niemiec.
Ghana - USA 1:2 (0:1)
Bramki: A. Ayew (82) - Dempsey (1), Brooks (86).
Ghana: Kwarasey - Opare, Asamoah, Mensah, Boye - Rabiu (71 Essien), Atsu (78 Adomah), Muntari, J. Ayew (59 Boateng), Gyan - A. Ayew.
USA: Howard - Johnson, Cameron, Besler (46 Brooks), Beasley - Bedoya (77 Zusi), Beckerman, Bradley, Jones - Dempsey, Altidore (23 Johannsson).
Żółta kartka: Rabiu, Muntari.
Sędzia: Jonas Erikson (Szwecja).