Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Drogi Veljko Nikitovicia (z lewej) i Łukasza Pielorza rozeszły się już po dwunastu miesiącach (ARCHI
Łukasz Pielorz nie będzie dłużej występował w klubie z Łęcznej. Boczny obrońca, który w poprzednim sezonie był podstawowym zawodnikiem zespołu Piotra Rzepki nie dogadał się z prezesem Arturem Kapelko w sprawie przedłużenia umowy i pożegnał się już z kolegami z drużyny.
– Niestety nasze drogi się rozeszły. Szkoda, bo spędziłem tutaj całkiem udany rok, pokazałem się chyba z dość niezłej strony, zrobiliśmy fajny wynik. Teraz muszę skupić się na poszukiwaniu nowego klubu, na razie nie mam konkretnych propozycji – informuje Pielorz.
W Bogdance nadal będą grali za to Veljko Nikitović i Tomas Pesir. Obaj w piątek uzgodnili warunki kontraktów, na których we wtorek powinni złożyć swoje podpisy.
Nowymi zawodnikami łęczyńskiego klubu najprawdopodobniej zostaną Grzegorz Wojdyga, Tomasz Midzierski i Michael Łukasiewicz.
– Wszyscy trzej pokazali się z dobrej strony na treningach i w meczach towarzyskich, dlatego chciałbym, żeby zostali. Teraz muszą porozumieć się z zarządem – mówi Rzepka.
Po sobotniej gierce wewnętrznej szkoleniowiec "zielono-czarnych” podjął decyzję o skreśleniu sześciu zawodników. Testy zakończyli już: Nick Kontos, Tevin Ojirogbe, Marcelo, Damian Tofil oraz bracia Jakub i Szymon Płoszaj.
W dalszym ciągu sprawdzani będą: Toshikazi Irie, Ricardo, Michał Gamla, Maciej Ropiejko, Mateusz Łuczak i Daniel Szymczyk. Dwaj ostatni mają trochę problemów ze zdrowiem.
– Łuczak narzeka na ból w kolanie, a Szymczyka pogryzły nad jeziorem jakieś owady. Musi obejrzeć ich lekarz, jeśli wszystko będzie w porządku, nadal będę się im przyglądał – zapewnia szkoleniowiec Bogdanki.
W przyszłym tygodniu "zielono-czarni” będą trenowali nieco lżej.
– Schodzimy na nieco lżejsze obciążenia, zamierzamy wprowadzić więcej zajęć z piłką i poćwiczyć trochę stałe fragmenty gry – wyjaśnia Rzepka. Jego podopieczni zagrają też dwa sparingi. W środę zmierzą się w Warce z GKS Bełchatów, a w sobotę podejmą u siebie Podlasie Biała Podlaska
W Bogdance nadal będą grali za to Veljko Nikitović i Tomas Pesir. Obaj w piątek uzgodnili warunki kontraktów, na których we wtorek powinni złożyć swoje podpisy.
Nowymi zawodnikami łęczyńskiego klubu najprawdopodobniej zostaną Grzegorz Wojdyga, Tomasz Midzierski i Michael Łukasiewicz.
– Wszyscy trzej pokazali się z dobrej strony na treningach i w meczach towarzyskich, dlatego chciałbym, żeby zostali. Teraz muszą porozumieć się z zarządem – mówi Rzepka.
Po sobotniej gierce wewnętrznej szkoleniowiec "zielono-czarnych” podjął decyzję o skreśleniu sześciu zawodników. Testy zakończyli już: Nick Kontos, Tevin Ojirogbe, Marcelo, Damian Tofil oraz bracia Jakub i Szymon Płoszaj.
W dalszym ciągu sprawdzani będą: Toshikazi Irie, Ricardo, Michał Gamla, Maciej Ropiejko, Mateusz Łuczak i Daniel Szymczyk. Dwaj ostatni mają trochę problemów ze zdrowiem.
– Łuczak narzeka na ból w kolanie, a Szymczyka pogryzły nad jeziorem jakieś owady. Musi obejrzeć ich lekarz, jeśli wszystko będzie w porządku, nadal będę się im przyglądał – zapewnia szkoleniowiec Bogdanki.
W przyszłym tygodniu "zielono-czarni” będą trenowali nieco lżej.
– Schodzimy na nieco lżejsze obciążenia, zamierzamy wprowadzić więcej zajęć z piłką i poćwiczyć trochę stałe fragmenty gry – wyjaśnia Rzepka. Jego podopieczni zagrają też dwa sparingi. W środę zmierzą się w Warce z GKS Bełchatów, a w sobotę podejmą u siebie Podlasie Biała Podlaska
Rzepka w Polonii Warszawa?
Portal pilkanozna.pl podał informacje, że Piotr Rzepka, trener GKS Bogdanka jest obok Roberta Podolińskiego głównym faworytem do objęcia posady szkoleniowca Polonii Warszawa. Klub ze stolicy w przyszłym sezonie najprawdopodobniej nadal będzie występował w T-Mobile Ekstraklasie, a działacze "Czarnych Koszul” docenili podobno świetny wynik osiągnięty przez Rzepkę z łęczyńskim klubem.
– Szczerze mówiąc pierwsze słyszę. Nikt z Polonii się ze mną nie kontaktował – zapewnia Rzepka.
– Szczerze mówiąc pierwsze słyszę. Nikt z Polonii się ze mną nie kontaktował – zapewnia Rzepka.
