Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W niedzielę w sparingu rozegranym podczas zgrupowania w Turcji Górnik uległ 1:2 ukraińskiemu zespołowi Worskła Połtawa. Porażka mogła być jeszcze wyższa, ale w 53 min rzut karny obronił Jakub Wierzchowski.
Jak gra Górnik, to wiadomo, że muszą paść gole. W pierwszym sparingu łęcznianie zwyciężyli z Legią Warszawa 3:2. Potem była porażka 3:4 z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i remis 1:1 z Hetmanem Zamość. A tuż przed wyjazdem do Side "zielono-czarni” rozgromili jeszcze Cracovię 5:2.
W Turcji podopieczni Wojciecha Stawowego również nie zamierzali skupiać się wyłącznie na defensywie. Jednak 5:4 z łotewskim FK Ventspils przeszło chyba najśmielsze oczekiwania. Obie drużyny zaprezentowały sporo radosnego futbolu, akcje przechodziły z jednej strony boiska na drugą, a dzięki temu bramek mogło paść jeszcze kilka.
W niedzielę takiej kanonady już nie było. Worskła to aktualnie czwarty zespół ukraińskiej ekstraklasy, przeciwnik bardzo wymagający i dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi.
Wojciech Stawowy przed tą konfrontacją dokonał zmian w wyjściowym składzie. Od pierwszej minuty na prawej obronie wybiegł Paweł Tomczyk, a w środku pomocy Rafała Niżnika zastąpił Piotr Bazler. Jednak w 25 min role znowu się odwróciły. Pomocnik pozyskany z Arki Gdynia musiał powędrować na ławkę, ponieważ lekko naciągnął mięsień dwugłowy. Ponadto w bramce za Krzysztofa Żukowskiego wszedł Jakub Giertl. Obaj pretendują do roli numer dwa, gdyż pozycja Jakuba Wierzchowskiego wydaje się niezagrożona.
Niestety w ekipie ponownie zabrakło Wallece'a Benevente. Środkowy obrońca sprowadzony z Floty Świnoujście przez ostatnie dni zmagał się z gorączką i dopiero wczoraj wznowił treningi.
Jedynego gola dla łęcznian, przy prowadzeniu 2:0 dla rywali, zdobył Jakub Grzegorzewski, który wykorzystał jedenastkę, podyktowaną za faul na Grzegorzu Szymanku. Natomiast w 53 Górnika od utraty gola uratował Jakub Wierzchowski, broniąc rzut karny wykonywany przez Debatika Curriego.
We wtorek "zielono-czarni” zmierzą się jeszcze z Metalurgiem Liepaja z Łotwy, a w środę zakończą obóz i wrócą do kraju. Następny sparing zaplanowany został 28 lutego w Łecznej, ze Stalą Stalowa Wola.
W Turcji podopieczni Wojciecha Stawowego również nie zamierzali skupiać się wyłącznie na defensywie. Jednak 5:4 z łotewskim FK Ventspils przeszło chyba najśmielsze oczekiwania. Obie drużyny zaprezentowały sporo radosnego futbolu, akcje przechodziły z jednej strony boiska na drugą, a dzięki temu bramek mogło paść jeszcze kilka.
W niedzielę takiej kanonady już nie było. Worskła to aktualnie czwarty zespół ukraińskiej ekstraklasy, przeciwnik bardzo wymagający i dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi.
Wojciech Stawowy przed tą konfrontacją dokonał zmian w wyjściowym składzie. Od pierwszej minuty na prawej obronie wybiegł Paweł Tomczyk, a w środku pomocy Rafała Niżnika zastąpił Piotr Bazler. Jednak w 25 min role znowu się odwróciły. Pomocnik pozyskany z Arki Gdynia musiał powędrować na ławkę, ponieważ lekko naciągnął mięsień dwugłowy. Ponadto w bramce za Krzysztofa Żukowskiego wszedł Jakub Giertl. Obaj pretendują do roli numer dwa, gdyż pozycja Jakuba Wierzchowskiego wydaje się niezagrożona.
Niestety w ekipie ponownie zabrakło Wallece'a Benevente. Środkowy obrońca sprowadzony z Floty Świnoujście przez ostatnie dni zmagał się z gorączką i dopiero wczoraj wznowił treningi.
Jedynego gola dla łęcznian, przy prowadzeniu 2:0 dla rywali, zdobył Jakub Grzegorzewski, który wykorzystał jedenastkę, podyktowaną za faul na Grzegorzu Szymanku. Natomiast w 53 Górnika od utraty gola uratował Jakub Wierzchowski, broniąc rzut karny wykonywany przez Debatika Curriego.
We wtorek "zielono-czarni” zmierzą się jeszcze z Metalurgiem Liepaja z Łotwy, a w środę zakończą obóz i wrócą do kraju. Następny sparing zaplanowany został 28 lutego w Łecznej, ze Stalą Stalowa Wola.
Górnik Łęczna - Worskła Połtawa 1:2 (0:1)
Bramki: Jakub Grzegorzewski (80 z karnego) - Oleksij Czyczykow (20), Roman Bezus (57).
Górnik: Giertl (46 Wierzchowski) - Tomczyk (46 Głowacki), Karwan, Nikitović, Kazimierczak - Bartoszewicz, Szymanek, Bazler (25 Niżnik) - Nazaruk, Nakoulma (46 Witkowski), Grzegorzewski.
Worskła: Wełyczko - Pieskow, Dallku, Suboczew (46 Zoria), Matwiejew, Curri (70 Wowkodaw), Bezus, Glavina, Hromow (46 Kunew), Januzi, Czyczykow.
Górnik: Giertl (46 Wierzchowski) - Tomczyk (46 Głowacki), Karwan, Nikitović, Kazimierczak - Bartoszewicz, Szymanek, Bazler (25 Niżnik) - Nazaruk, Nakoulma (46 Witkowski), Grzegorzewski.
Worskła: Wełyczko - Pieskow, Dallku, Suboczew (46 Zoria), Matwiejew, Curri (70 Wowkodaw), Bezus, Glavina, Hromow (46 Kunew), Januzi, Czyczykow.
