Reprezentacja Polski kończy eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw świata. W ostatnim meczu w tym roku Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Maltą. Być może selekcjoner Jan Urban potraktuje to spotkanie jako okazję do dania szansy zawodnikom, którzy do tej pory grali w naszej drużynie nieco mniej
Po domowym remisie z Holandią nastroje w reprezentacji, a także wśród kibiców są bardzo dobre. Fani docenili waleczność naszej drużyny na tle wyżej notowanego rywala, a także pomysł i konsekwencję w grze.
Jan Urban poprowadził do tej pory naszą drużynę narodową w pięciu spotkaniach i żadnego z nich nie przegrał. Polska pod jego wodzą dwa razy zremisowała z Holandią, wygrała z Finlandią i Litwą oraz towarzysko z Nową Zelandią. W poniedziałek na zakończenie eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata Biało-Czerwoni będą chcieli dołożyć kolejną wygraną do tej statystyki. O 20.45 zagramy na wyjeździe z Maltą i wbrew pozorom może to być bardzo zacięte spotkanie. Po pierwsze tym razem to Polacy będą faworytami do wygranej, a po drugie należy być niemal pewnym, że to właśnie drużyna trenera Urbana będzie zmuszona do gry atakiem pozycyjnym przeciwko Maltańczykom. Ci, choć nie mają już szans na poprawę czwartej lokaty w grupie G wybiegną na boisko bardzo zmotywowani, bo w piątkowy wieczór sensacyjnie pokonali w Helsinkach Finlandię. Dlatego u siebie będą chcieli sprawić kolejną niespodziankę.
Jeżeli nasza drużyna narodowa zagra na poziomie, jaki prezentuje odkąd selekcjonerem został Jan Urban kibice o wynik powinni być spokojni.
– Będą zmiany w składzie. Wynikają one z różnych względów: z powodu kartek, dwa kontuzji, a trzy ktoś może czekać na swoją szansę w reprezentacji. Stabilizacja nie oznacza 11-13 zawodników tylko około 20 zawodników. W takim gronie staramy się w ostatnim czasie obracać. Brakuje nam filara w defensywie czyli Jana Bednarka, a potrafimy ten brak uzupełnić i skutecznie go zastąpić. To wszystko powoduje, że poziom naszego zespołu nie spada. Do najbliższego meczu chciałbym żebyśmy podeszli z takim nastawieniem jak do meczu z Holandią. Jesteśmy faworytami, ale jeśli choć trochę się rozluźnimy to możemy mieć problemy. Dlatego nie można nikogo lekceważyć i to też jest element rozwoju drużyny – powiedział na oficjalnej konferencji przed meczem z Maltą Jan Urban, selekcjoner reprezentacji Polski.
Początek poniedziałkowego meczu na Malcie zaplanowano na godzinę 20.45. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenie TVP 1, TVP Sport oraz w internecie pod adresem sport.tvp.pl.
17 listopada: Malta – Polska * Holandia – Litwa * Finlandia pauzuje.
Mecz o pierwsze miejsce w grupie
W poniedziałek i wtorek poza meczem w „polskiej grupie” odbędą się jeszcze inne spotkania. Najciekawiej zapowiada się mecz pomiędzy Niemcami, a Słowacją (z obrońcą Motoru Lublin Markiem Bartosem w kadrze) o pierwsze miejsce w grupie A. Obecnie obie ekipy mają na koncie po 12 punktów, a wygrany z tego spotkania zapewni sobie bezpośredni awans.
We wtorek hitowym starciem będzie mecz pomiędzy Hiszpanią, a Turcją. Piłkarze „La Roja” prowadzą w grupie E z dorobkiem 13 punktów i kosmicznym bilansem bramkowym 19:0! Czy w ostatnim meczu eliminacji Turkom uda się znaleźć drogę do bramki mistrzów świata z 2010 roku?
