Ponad 20 materiałów dotyczących więźniów obozu koncentracyjnego na Majdanku znalazło się wśród dokumentów wystawionych na aukcji w Neuss – poinformowała w niedzielę rzeczniczka Państwowego Muzeum na Majdanku Agnieszka Kowalczyk-Nowak. Podkreśliła, że miejsce takich dokumentów jest wyłącznie w odpowiednich instytucjach.
Dom Aukcyjny Felzmann w Neuss miał w poniedziałek rozpocząć sprzedaż prywatnej kolekcji obejmującej dokumenty i przedmioty związane z ofiarami niemieckich zbrodni podczas II wojny światowej. Przeciwko aukcji zaprotestował m.in. Międzynarodowy Komitet Oświęcimski oraz polskie władze.
Rzeczniczka Muzeum na Majdanku oceniła, że wszystkie materiały znajdujące się w ofercie aukcyjnej powinny trafić do muzeów dokumentujących historię nazistowskich obozów koncentracyjnych i zagłady.
– Sprzedaż tego rodzaju pamiątek na aukcjach i portalach internetowych jest bulwersująca z wielu powodów – powiedziała Kowalczyk-Nowak. – To forma handlowania tragiczną historią ofiar II wojny światowej.
Zwróciła uwagę, że nie wiadomo, do kogo ostatecznie trafią takie pamiątki, czy badacze będą mieli do nich dostęp, czy nabywcy zapewnią im odpowiednie warunki przechowywania, a także czy wśród kupujących nie znajdą się np. neonaziści.
Jej zdaniem, gdyby te materiały trafiły do muzeum, mogłyby rzucić nowe światło na nieznane dotychczas fakty dotyczące Majdanka i losów jego więźniów. – Zostałyby też udostępnione publiczności w ramach wystaw i projektów edukacyjnych, a także stanowiłyby źródło wiedzy dla osób poszukujących informacji o losach swoich bliskich – dodała.
**
Dom Aukcyjny Felzmann miał wystawić 623 obiekty, w tym m.in.:
• list więźnia Auschwitz „o bardzo niskim numerze”, wyceniony na 500 euro,
• diagnozę lekarską z obozu Dachau dotyczącą przymusowej sterylizacji więźnia – 400 euro,
• kartę z kartoteki Gestapo z informacją o egzekucji żydowskiego więźnia w getcie Mackheim – 350 euro,
• antyżydowski plakat propagandowy,
• gwiazdę żydowską z obozu Buchenwald.
**
Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował w niedzielę na platformie X, że wszystkie artefakty, które miały zostać sprzedane, zniknęły ze strony internetowej aukcji. Dodał, że interweniował kierujący ambasadą RP w Niemczech Jan Tombiński, a o sprawie rozmawiał także z niemieckim ministrem spraw zagranicznych Johannem Wadephulem. Oboje zgodzili się, że należy zapobiec „takiemu zgorszeniu”.
Szefowa resortu kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska zapowiedziała na X podjęcie działań w celu pełnego wyjaśnienia pochodzenia pamiątek oraz dążenie do ich zwrotu, jeśli okoliczności będą to uzasadniały.
**
Niemiecki obóz koncentracyjny na Majdanku działał od października 1941 r. do lipca 1944 r. Spośród około 130 tys. osób, które przez niego przeszły, życie straciło ok. 80 tys., w tym 60 tys. Żydów deportowanych z całej Europy.
Źródło: PAP
