InPost ChKS Chełm nie miał za wiele do powiedzenia w starciu ze znacznie wyżej notowaną PGE GiEK Skrą. Ekipa z Bełchatowa wygrała na parkiecie beniaminka 3:0.
W partii otwarcia górą byli doświadczenie goście. Skra prowadziła 5:3, 6:4, 13:10, 14:11. Przyjezdni nie pozwolili na wiele gospodarzom. Przyjezdni dobrze radzili sobie w bloku i ataku, byli groźni w polu serwisowym. Set zakończył się wygraną bełchatowian 25:19.
Druga odsłona miała bardzo ciekawy przebieg. Po dobrej grze w ataku chełmski beniaminek wygrywał już 15:13. Kiedy w polu zagrywki zameldował się reprezentant Polski rozgrywający Grzegorz Łomacz, chełmianie w jednym ustawieniu stracili osiem punktów (21:15 dla Skry). W międzyczasie przerwę w grze wykorzystał szkoleniowiec miejscowych Krzysztof Andrzejewski. Kadrowicza z pola serwisowego zrzucił Jędrzej Goss. Atakujący wykonał skuteczną kiwkę czym przerwał serwisową passę przyjezdnych (16:21).
W końcówce wydarzenia w pełni kontrolowali przyjezdni, którzy zwyciężyli 25:20 i objęli prowadzenie w setach 2:0.
Mecz zakończył się w trzech setach. Początek ponownie należał do przyjezdnych: 4:6, 6:9, 9:12. Beniaminek próbował odrabiać straty. Po ataku Łukasza Swodczyka beniaminek zbliżył się na 13:15. Atak bełchatowian na 19:14 spowodował przerwę w grze dla miejscowych.
Miejscowym zabrakło argumentów aby wygrać przynajmniej seta. Ostatecznie trzecia partia zakończyła się wygrana Skry 25:15, a w meczu 3:0.
InPost ChKS Chełm - PGE GiEK Skra Bełchatów 0:3 (19:25, 20:25, 15:25)
InPost ChKS: Marcyniak (2), Blankenau, Kapica (4), Esfandiar (8), Fasteland (3), Łapszyński (4), Sonae (libero) oraz Jacznik, Ostaszewski, Piotrowski, Swodczyk (3), Goss (4).
Skra: Żakieta (14), Lemański (7), Pothron (12), Łomacz (2), Szalacha (8), Chitigoi (13), Kędzierski (libero) oraz Krzysiek, Kubicki, Szymendera.
MVP: Grzegorz Łomacz (Skra).
