Po pięciu latach spędzonych w A klasie zespół z Tarnogrodu wywalczył upragniony awans. Zespół przygotowuje się do nowego sezonu między innymi poprzez udział w Pucharze Starosty, gdzie dotarł do finału
Zespół trenera Siergieja Sawczuka w minionym sezonie okazał się najlepszym w zamojskiej A klasy. Olimpiakos w ostatniej kolejce pokonał u siebie 3:2 Gryf Gminę Zamość, zajął pierwsze miejsce w tabeli i mógł cieszyć się z powrotu do zamojskiej okręgówki. Drużyna nie mogła długo świętować tego sukcesu i bardzo szybko wznowiła przygotowania do nowego sezonu. Olimpiakos zaczął nienajlepiej, bo w pierwszym sparingu uległ 3:4 Biało-Czerwonym Kaszyce, a następnie okazał się zdecydowanie słabszy od IV ligowej Łady Biłgoraj. – To były pierwsze mecze i w grze brakowało zgrania, bo w tych spotkaniach wystąpiło wielu graczy testowanych – tłumaczy szkoleniowiec beniaminka.
Były to jednak złe miłego początki bo drużyna z Tarnogrodu z tygodnia na tydzień prezentowała się coraz lepiej. I biorąc udział w turnieju o Puchar Starosty Biłgorajskiego odniosła dwa zwycięstwa i awansowała do finału. Najpierw Olimpiakos pewnie pokonał Rakovię Relax Księżpol 3:0, a następnie po bardzo emocjonującym meczu i dogrywce ograł 6:3 Błękitnych Obsza. – Udział w tych rozgrywkach to dla nas swoisty okres przygotowawczy. Dużym plusem jest fakt, że każdy mecz jest o stawkę, a to jeszcze bardziej motywuje zawodników. Z Rakovią wygraliśmy pewnie, a o wygranej w drugim spotkaniu zadecydowała końcówka, kiedy przeciwnik opadł z sił – ocenia Sawczuk, który jest zresztą grającym trenerem i występuje na pozycji obrońcy.
W najbliższą niedzielę beniaminek zagra w finale w Goraju z tamtejszym Metalowcem. Zanim jednak dojdzie do tej potyczki, klub weźmie udział w turnieju o Puchar Burmistrza Tarnogrodu. Zostanie on rozegrany w sobotę, a udział w nim poza gospodarzami wezmą również: Victoria Łukowa-Chmielek, Piat Babice, Tanew Majdan Stary, Łada Biłgoraj i Victoria Stary Dzików. – Drużyny zostaną podzielone na dwie grupy gdzie zagrają każdy z każdym. Potem odbędą się półfinały i finał. Mecze trwać będą 2x15 minut – zdradza szkoleniowiec Olimpiakosu. Czy drużyna w następnego dnia będzie mieć siłę do gry w finale? – Myślę, że nie będzie z tym problemu. Będziemy się starali umiejętnie rotować składem tak, aby zawodnicy byli gotowi także na niedzielny mecz. Swoją szansę dostanie też młodzież – mówi Sawczuk. – Szlifujemy formę już od dłuższego czasu. Frekwencja na zajęciach jest zadowalająca więc myślimy powoli o starcie rozgrywek. Chciałbym natomiast aby do tego czasu zespół wzmocniło czterech zawodników – po jednym do każdej formacji. To jeszcze bardziej wzmocniłoby rywalizację o miejsce w składzie – kończy trener Olimpiakosu.