Na pierwszych zajęciach po przerwie świąteczno-noworocznej spotkali się wczoraj zawodnicy Azotów Puławy.
Puławianie mają zaplanowany sparing z Politechniką Warszawa oraz udział w silnie obsadzonym turnieju w Dzierżoniowie (20-23 stycznia). Klub czyni starania, by na tydzień przed wznowieniem rozgrywek, zagrać kontrolnie z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
Szczypiorniści przystąpili do pracy w dobrych nastrojach. Nie ma żadnych zaległości finansowych, wypłacona została także premia za awans w europejskich pucharach. Pierwsze dwa dni zajęć zostaną potraktowane raczej ulgowo, po to, aby ustrzec się niepotrzebnych kontuzji. Potem taryfa ulgowa się skończy.
Dla podopiecznych trenera Bogdana Kowalczyka pięć tygodni przygotowań będzie bardzo ważne. W lutym Azoty czekają cztery ciężkie mecze w superlidze (Orlen Wisła Płock, Vive Tragi Kielce, Warmia Olsztyn i Stal Mielec) oraz dwumecz w 1/8 finału Challenge Cup z norweskim Stord Handball.
Rywale ze Skandynawii zaproponowali, żeby oba mecze zostały rozegrane na ich parkiecie, w jeden weekend. Stord ma bardzo napięty grafik gier. – Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła – mówi Jerzy Witaszek, prezes puławskiego klubu.