Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Piłka ręczna

22 czerwca 2008 r.
20:07
Edytuj ten wpis

Bielecki: Chętnie wróciłbym do kraju

Rozmowa z Karolem Bieleckim, reprezentantem Polski w piłce ręcznej

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Podobno był pan ostatnio w Lublinie?

- Zgadza się, byłem w środku tygodnia. Moja dziewczyna studiuje tutaj prawo na UMCS i w związku z tym nawet często tu bywam. Raz w miesiącu na pewno, a ostatnio nawet częściej, bo mam trochę więcej wolnego. Moja dziewczyna jest na pierwszym roku, więc zapewne będę się tutaj regularnie pojawiał.

• Podoba się panu u nas?

- Zdecydowanie tak. Zdążyłem już sporo zobaczyć, ale muszę przyznać, że najbardziej podoba mi się rynek i deptak. Można w spokoju posiedzieć, szkoda tylko, że nie mam czasu na nic więcej. Gram w końcu w Niemczech, a w sezonie ciągłe podróże i dłuższe wypady absolutnie nie wchodzą w grę. Uprzedzę też następne pytanie i powiem od razu, że nie widziałem żadnego meczu dziewczyn z SPR Lublin. Po prostu nie było już na to czasu.

• Szkoda w takim razie, że nie ma w Lublinie dobrego klubu piłki ręcznej mężczyzn, bo nie musiałby pan ciągle krążyć między Niemcami, a Polską?

- Dokładnie (śmiech). Wielka szkoda, że nie ma tutaj dobrego klubu, który byłby w stanie płacić takie pieniądze, jak kluby niemieckie. Gdyby jednak znalazł się taki zespół to nie tylko ja, ale i moi koledzy występujący w Bundeslidze chętnie wróciliby do kraju (śmiech).

• Podobno trenował pan najpierw piłkę nożną. Co zdecydowało, że jednak dzisiaj gra pan w szczypiorniaka?

- Tak trenowałem w Wiśle Sandomierz i Siarce Tarnobrzeg. Ogółem to grałem w piłkę nożną ze trzy lata. Skończyłem karierę w wieku 15 lat. A jak zaczęło się z ręczną? Po prostu cały czas na zajęciach z wf-u trener namawiał mnie, żebym spróbował ze szczypiorniakiem. Miałem dobre warunki fizyczne, zresztą mam je do dziś (śmiech) no i kiedyś w końcu spróbowałem. Spodobało się, byłem nawet niezły i tak już zostało. Na pewno gdybym miał sukcesy w nożnej, to dalej bym grał, bo naprawdę jako nastolatek chciałem właśnie tego.

• Ogląda pan mistrzostwa Europy na boiskach Austrii i Szwajcarii?

- Tak, ostatnio oglądałem spotkanie Niemców z Portugalią. Nieco zaskakujący rezultat, ale tacy są właśnie Niemcy. To drużyna turniejowa, zawsze groźna. Dla mnie faworytem są jednak Holendrzy, naprawdę grają ładną piłkę, a dodatkowo na razie szczęście ich nie opuszcza.

• Słynie pan z wielkiej siły swoich rzutów, siła jest w piłce ręcznej jedną z ważniejszych spraw?

- Na pewno jest ważna, ale gdyby była najistotniejsza to obok nas w reprezentacji biegałby pewnie Mariusz Pudzianowski (śmiech) i musiałby być najlepszy. Piłka ręczna to wiele różnych elementów, koordynacja, szybkość, siła, ale i inne rzeczy. Trzeba mieć po prostu tego wszystkiego po troszku.

• Niedawno w rozmowie z prasą złożył pan dość odważną deklarację, że do Pekinu jedziecie po złoto. Piłkarze Leo Beenhakkera też tak mówili, a jak się skończyło wszyscy wiemy...

- Rzeczywiście piłkarze nożni też składali takie obietnice, ale mimo wszystko uważam, że my mamy jednak większe podstawy, żeby tak mówić. W końcu liczymy się w piłce ręcznej. Odnosimy jakieś sukcesy, wielu zawodników gra w silnych klubach i spełnia tam czołowe role. Cały czas w naszym szczypiorniaku coś się dzieje i naprawdę są to pozytywne rzeczy. Zresztą, jak się jedzie na turniej typu olimpiada trzeba stawiać sobie ambitne cele. Jeździ się na takie zawody po to, żeby wygrywać i żeby zdobywać medale.

• Czy rzeczywiście grupa z: Francją, Chorwacją, Chinami, Hiszpanią i Brazylią to grupa śmierci?

- Na pierwszy rzut oka na pewno. To bardzo silne drużyny i można stwierdzić, że los nie oszczędził nas w tym losowaniu. Z drugiej jednak strony wydaje mi się, że lepiej jest zagrać z tymi silniejszymi ekipami już w fazie grupowej, a później zmierzyć się z tymi teoretycznie słabszymi. Szybko przekonamy się po prostu na co nas stać i w którym miejscu tak naprawdę jesteśmy.

• Które drużyny są faworytami na olimpiadzie?

- Na pewno bardzo dobre są Francja i Chorwacja, z którymi jesteśmy w grupie. Dodatkowo jakoś specjalnie nigdy nam z nimi nie szło. Oba te zespoły nie leżą nam zbytnio, ale damy z siebie wszystko i może uda się przełamać kompleks tych ekip. Co do pozostałych to wydaje mi się, że reszta jest jak najbardziej w naszym zasięgu.

• Które miejsce po fazie grupowej was zadowoli?

- Tak naprawdę każde, które da awans do kolejnej rundy. Czyli od pierwszego do czwartego. Myślę, że trzecie właśnie za Francją i Chorwacją nie było by najgorsze, ale czwartym też nie pogardzimy. Wystarczy zająć to ostatnie premiowane awansem miejsce, a później czeka już na nas rywal w ćwierćfinale. Później droga jest już bardzo krótka, najpierw półfinał, następnie mecz o złoto.

• Kiedy ruszają przygotowania do olimpiady?

- Od soboty (21 czerwca - red.). Najpierw będą to jednak lekkie treningi. Na poważnie zaczynamy 27 czerwca, wtedy ruszymy pełną parą.

• A jak spędzi pan najbliższe wolne dni? Może znowu wizyta w Lublinie?

- Sezon ligowy w Niemczech dał mi się mocno we znaki, dlatego chciałbym trochę odpocząć, naładować akumulatory i przygotować się do kolejnego wielkiego wysiłku, jakim będzie turniej olimpijski. Najbliższe dni spędzę z kolei nad morzem. Moja dziewczyna w poniedziałek ma ostatni egzamin i wybieramy się tam na parę dni. Dlatego w Lublinie w najbliższym czasie nie ma się mnie co spodziewać (śmiech).

Pozostałe informacje

Nazwisko nowego dyrektora CKF Stylowy w Zamościu powinniśmy poznać przed końcem wakacji

Będzie w kim wybierać. Siedmioro chętnych do kierowania kinem

Aż tylu kandydatów zgłosiło się do konkursu na stanowisko dyrektora Centrum Kultury Filmowej w Zamościu. Rozstrzygnięcie powinno nastąpić przed końcem wakacji.

Motor Lublin kontra Arka Gdynia. Kibicu, po meczu wróć autobusem

Motor Lublin kontra Arka Gdynia. Kibicu, po meczu wróć autobusem

Przed nami początek sezonu 2025/2026. W pierwszym meczu piłkarze Motoru Lublin przed swoimi kibicami zmierzą się z Arką Gdynia. Po spotkaniu do domu będzie można wrócić autobusem.

Nogi same rwą się do tańca. Przed nami potańcówka w Skansenie
19 lipca 2025, 19:30

Nogi same rwą się do tańca. Przed nami potańcówka w Skansenie

W zeszłym roku potańcówki w Skansenie były prawdziwym hitem. W tym roku organizatorzy również zapraszają na taneczny parkiet.

Ministrowie spraw zagranicznych Polski – Radosław Sikorski (w środku), Litwy – Kęstutis Budrys (z prawej strony) i Ukrainy – Andrij Sybiha podczas konferencji prasowej po spotkaniu z okazji obchodów 5. rocznicy powołania Trójkąta Lubelskiego
galeria

Sikorski: Trójkąt Lubelski udziela i będzie udzielał wsparcia bohatersko walczącej Ukrainie

Szef MSZ Radosław Sikorski podkreślił w środę w Lublinie, że Polska zapewniła Ukrainie już 45 pakietów różnego rodzaju uzbrojenia i amunicji. – Pracujemy nad kolejnymi dostawami – dodał minister.

Plażowicze nad Zalewem Zemborzyckim w pierwszych latach jego istnienia
STARE ZDJĘCIA
galeria

Zalew Zemborzycki ma już 51 lat. Wspomnienia z budowy i wielkiego otwarcia

Plany jego powstania pojawiły się już kilkanaście lat po II wojnie światowej, ale wtedy inne inwestycje miały pierwszeństwo. Jednak po wielkiej powodzi w latach 60. wrócono do nich. Ostatecznie budowę Zalewu Zemborzyckiego ukończono w lipcu 1974 roku i dziś to "lubelskie morze" kończy 51 lat.

Hrubieszów, liczący obecnie ponad 17 tys. mieszkańców to najdalej wysunięte na wschód miasto Polski. Jest położony nad Huczwą, dopływem Bugu, w odległości zaledwie 5 km od granicy z Ukrainą

Trzy lata na wydanie 80 mln. W mieście wiele się zmieni i sporo przybędzie

Łatwiej chyba powiedzieć, czego w Hrubieszowie nie będzie za trzy lata, niż wymienić długą listę przedsięwzięć zaplanowanych do realizacji z funduszy szwajcarskich. Projekt miasta został tak wysoko oceniony, że samorząd będzie miał do wydania ponad 80 mln zł.

Oficjalnie. Jan Urban selekcjonerem reprezentacji Polski

Oficjalnie. Jan Urban selekcjonerem reprezentacji Polski

Koniec oczekiwania na nowego selekcjonera. W środę Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie potwierdził, że naszą kadrę narodową poprowadzi Jan Urban

Festiwal Re:tradycja - Jarmark Jagielloński. Trzy dni pełne tańca
22 sierpnia 2025, 0:00

Festiwal Re:tradycja - Jarmark Jagielloński. Trzy dni pełne tańca

To jeden z największych festiwali kultury tradycyjnej w Polsce. W dniach od 22 do 24 sierpnia będą koncerty, warsztaty taneczne i muzyczne i wystawy z dziełami sztuki ludowej z różnych krajów. 19 edycja Festiwalu Re:tradycja - Jarmark Jagielloński będzie odsłoną związana z tańcem tradycyjnym.

Mała rzecz, a ucieszy działkowiczów. Czekanie na autobus będzie przyjemniejsze

Mała rzecz, a ucieszy działkowiczów. Czekanie na autobus będzie przyjemniejsze

Mała rzecz, a z pewnością ucieszy mieszkańców, zwłaszcza działkowiczów korzystających z przystanku w Styrzyńcu. Gmina postawi tu wiatę przystankową.

Na służbie. Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie
galeria

Na służbie. Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie

Były odznaczenia i awanse na wyższe stopnie, a 35 nowo przyjętych do służby funkcjonariuszy złożyło ślubowanie – tak w środę zakończyły się Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie.

Nielegalna broń i amunicja ukryta w gospodarstwie

Nielegalna broń i amunicja ukryta w gospodarstwie

29-latek z powiatu parczewskiego miał w pomieszczeniach gospodarczych arsenał broni i amunicji. Teraz grozi mu za to nawet 8 lat więzienia.

Konie z Końskowoli zatrzymane i doprowadzone na łąkę

Konie z Końskowoli zatrzymane i doprowadzone na łąkę

W środę rano na drodze między Końskowolą a Sielcami spacerowały sobie trzy konie. Za ich nie dopilnowanie właściciel dostał mandat.

Trójkąt Lubelski obraduje w Lublinie. Przede wszystkim o Ukrainie
galeria

Trójkąt Lubelski obraduje w Lublinie. Przede wszystkim o Ukrainie

W środę przed południem po centrum Lublina poruszało się kilka kolumn rządowych. Do miasta zjechali ministrowie spraw zagranicznych Polski, Litwy i Ukrainy, którzy spotkali się na lubelskim zamku w ramach 5. rocznicy powołania „Trójkąta Lubelskiego”.

zdjęcie ilustracyjne

Temat hejnału powróci. Radny proponuje konkurs, ale urząd go nie chce

Na ostatniej sesji rady temat hejnału miasta zdjęto z porządku obrad. Ale urząd pomysłu nie porzuca. Nie ogłosi jednak konkursu, jak sugerował radny Marek Dzyr.

Mieszkańcy odetchną z ulgą. Wreszcie zmienią windę, która była ich zmorą

Mieszkańcy odetchną z ulgą. Wreszcie zmienią windę, która była ich zmorą

Stara, awaryjna winda przy ul. Wyżynnej 16 przestanie uprzykrzać życie lokatorom. Pół roku temu mieszkańcy musieli pokonywać nawet dziesięć pięter po schodach. Nowa widna ma być gotowa najpóźniej za pół roku.

ORLEN SUPERLIGA MĘŻCZYZN
26. KOLEJKA

Wyniki:

Gwardia Opole - Górnik Zabrze 29:35
Ostrovia Ostrów Wlkp. - Azoty Puławy 36:33
MMTS Kwidzyn - Zagłębie Lubin 29:21
Chrobry Głogów - Industria Kielce 29:43
Piotrkowianin - Orlen Wisła Płock 22:42
Śląsk Wrocław - Energa MKS Kalisz 34:30
Zepter Legionowo - Wybrzeże Gdańsk 28:33

Tabela:

1. ORLEN Wisła Płock 26 75 894-581
2. Kielce 26 75 991-672
3. Ostrovia 26 54 824-783
4. Chrobry Głogów 26 46 781-770
5. Górnik Zabrze 26 41 777-771
6. Wybrzeże 26 41 771-798
7. Gwardia Opole 26 41 767-781
8. MKS Kalisz 26 35 713-750
9. MMTS Kwidzyn 26 31 728-758
10. Zagłębie Lubin 26 31 709-816
11. Azoty Puławy 26 30 824-910
12. Piotrkowianin 26 22 737-883
13. Legionowo 26 17 709-790
14. Śląsk 26 7 658-820

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!