

W piątek o godzinie 19 AZS AWF Biała Podlaska podejmie AZS AGH Kraków. W sobotę o tej samej porze, KPR Padwa Zamość zagra w Legnicy z Siódemką Miedzią

Krakowianie to beniaminek rozgrywek, który radzi sobie bardzo dobrze. Akademicy z AGH mają na koncie 12 punktów. Piątkowy rywal bialczan pokonał Padwę, AZS UW, SMS ZPRP I Kielce i Nielbę. Przegrał zaś tylko dwa razy: na wyjeździe z Sandra Spa Pogonią Szczecin i u siebie ze Śląskiem Wrocław. Taki dorobek daje im obecnie trzecią lokatę w tabeli.
Akademicy z Białej Podlaskiej w ostatni weekend mieli wolne z powodu przesunięcia spotkania z SMS ZPRP I Kielce na 12 listopada. Dwa tygodnie temu podopieczni trenera Łukasza Kandory rozegrali bardzo dobre spotkanie, w którym pokonali AZS UW Warszawa 38:33. We wtorek mierzyli się z Azotami Puławy w 2. rundzie Pucharu Polski i po zaciętym meczu ulegli minimalnie 28:29. Teraz będą mogli skupić się na rywalizacji w lidze.
W piątek faworytem będą goście. AZS AWF nie zamierza poddać się bez walki i akademicy zgodnie zapowiadają walkę o korzystny wynik. Gospodarze mogą też liczyć na wsparcie swoich kibiców.
Dzień później do rywalizacji w Legnicy przystąpią szczypiorniści KPR Padwy Zamość. Drużyna prowadzona przez trenera Dzmitryja Tsikhana rozbiła w ostatniej kolejce Stal Gorzów Wielkopolski 42:28. W sobotę rywalem będzie Siódemka Miedź. Gospodarze sobotniej potyczki wygrali dotychczas dwukrotnie. Podopieczni trenera Tomasza Górecznego pokonali Gwardię Koszalin 32:24 oraz Anilanę Łódź 31:29. Doznali także czterech porażek: z Grunwaldem Poznań, Jurandem Ciechanów, Stalą Gorzów i Śląskiem Wrocław. Najlepszym strzelcem legniczan jest rozgrywający Kacper Łukawski, który do tej pory zdobył 44 bramki. Taki dorobek daje mu drugie miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych.
W ciągu ostatnich czterech lat Padwa i Siódemka Miedź mierzyły się sześć razy. Każda z drużyn odniosła po trzy zwycięstwa, jedno ze spotkań zamościanie wygrali po rzutach karnych. W ostatnim sezonie KPR Padwa przegrała 22:27, by w rewanżu zwyciężyć 35:34. Jak będzie w sobotę?
– Najlepszym psychologiem dla zespołu są trzy punkty, dlatego w drużynie panuje dobra atmosfera do treningów i pracy. Zawsze jest coś do poprawy, co przyda się w meczu z przeciwnikiem w sobotę. Legnica w ostatnim spotkaniu z Łodzią pokazała, że potrafi grać na poważnie – to zacięty przeciwnik, z którym trzeba walczyć. Dla nas każdy zespół to rywal, z którym musimy stoczyć walkę, jeśli chcemy zdobyć punkty i pokazać naszą grę. Wiadomo, że to trudny wyjazd, ale cieszy mnie, że prezes i zarząd klubu zorganizowali wyjazd na dwa dni. Droga w piątek może być ciężka, ale będziemy mieli dobę na wypoczynek, a w sobotę zagramy mecz w Legnicy – powiedział przed wyjazdem zamojski szkoleniowiec.
