(fot. WWW.AZS.UMCS.PL)
MKS AZS UMCS Lublin stoczył wyrównany bój w Warszawie, ale musiał uznać wyższość miejscowej Varsovii. Podopiecznym Patryka Maliszewskiego nie pomogło nawet dziewięć trafień Katarzyny Suszek i Patrycji Szyszkowskiej
Pierwsza połowa minęła pod znakiem lekkiej przewagi przyjezdnych. Lublinianki po kwadransie prowadziły różnicą trzech bramek. W drugim kwadransie ten dystans nadal się utrzymywał i gospodyniom udało się go zniwelować dopiero w samej końcówce. W efekcie na przerwę obie ekipy schodziły przy stanie remisowym.
Po zmianie stron role się odwróciły. Teraz to Varsovia stała się stroną dominującą, a akademiczki musiały rzucić się w pościg. Niestety, ale nie udało im się dogonić wyżej notowanych rywalek. Zabrakło im czasu i jednej bramki. Trzeba jednak pochwalić Katarzynę Suszek i Patrycję Szyszkowską za zakończenie meczu z dziewięcioma trafieniami na koncie. Ta ostatnia zresztą już przyzwyczaiła kibiców do takich zdobyczy i pokazuje, że ma umiejętności uprawniające ją do powalczenia o miejsce w którymś z zespołów Superligi. (kk)
UKS Varsovia Warszawa – MKS AZS UMCS Lublin 27:26 (13:13)
Varsovia: Sala – Jarosiewicz 7, Koc 5, Zawadzka 4, Włodkowska 3, Lewandowska 2, Strus 2, Dronzikowska 1, Jabłońska 1, Janicka 1, Radzikowska 1, Klarkowska, Marzewska, Świętochowska. Kary 6 min.
AZS UMCS: Nóżka, Gruszecka - Suszek 9, Szyszkowska 9, Markowicz 4, Bańka 1, Lasek 1, Wojdyło 1, Ziętek 1. Kary: 8 min.
Sędziowali: Bryła i Kołodziej. Widzów: 100.