Huczne pożegnanie starego roku urządziły swoim kibicom piłkarki ręczne SPR Asseco BS. Lublinianki w zaległym spotkaniu ligowym pokonały ostatni w tabeli AZS AWF Warszawa różnicą 27 bramek (45:18).
Ze względów proceduralnych cztery piłkarki: Katarzyna Wojdat, Justyna Łabul, Olga Figiel i Edyta Malczewska w meczu z AZS AWF wystąpić jednak nie mogły. Powód? Otóż w pierwotnym terminie meczu ze stołeczną ekipą (20 grudnia) wymienione szczypiornistki zagrały w drugiej drużynie SPR.
Lublinianki rozpoczęły podstawowym składem, a trener Edward Jankowski zdecydował się na zmiany dopiero po kwadransie gry, kiedy to tablica wskazywała wynik 12:4 na korzyść gospodyń. Zresztą zgodnie z oczekiwaniami od pierwszego gwizdka na parkiecie rządziły miejscowe. Najpierw dwie bramki rzuciła Małgorzata Majerek, a w trzeciej minucie trafieniem odpowiedziała znana z występów w Lublinie Katarzyna Nieścioruk.
W 16 min przy stanie 13:4 między słupkami bramki SPR zameldowała się pozyskana z AZS AWFiS Gdańsk Małgorzata Sadowska. Popularna "Ryba” przed spotkaniem z warszawiankami otrzymała od kibiców SPR klubowy szalik.
W kolejnych fragmentach wtorkowych zawodów poczynaniami lublinianek kierowały Krystsina Repelewska i Aukse Rukaite. Przyjezdne w ostatnich minutach pierwszej połowy poprawiły skuteczność i w efekcie na przerwę schodziły ze stratą 15 goli.
Po zmianie stron Sabina Włodek i jej koleżanki powoli powiększały swoje prowadzenie, a tuż przed końcem meczu na parkiecie pojawiła się jeszcze Jurate Jankaitiene. W drugiej połowie prym wśród miejscowych wiodła Repelewska, która w sumie zapisała na swoim koncie dziewięć bramek.
SPR Asseco BS Lublin - AZS AWF Warszawa 45:18 (24:9)
AZS AWF: Pawłowska, Michalska - Nieścioruk 4, Wilczyńska 0, Ancypa 2 , Marczuk 2, Kaźmierczak 4, Sokal 4, Walkiewicz 2, Wańczyk 0.
Sędziowali: Jacek Jarosz (Łódź) i Tomasz Wrona (Kraków).
Widzów: 800.