Kibice SPR Lublin mają nadzieję, że ich pupilki już w sobotę zakończą rywalizację w I rundzie fazy play-off z KSS Kielce. W pierwszym meczu obu ekip wicemistrzynie Polski pokonały rywalki aż 48:28. I jeżeli zanotują wygraną także w sobotę, to awansują do półfinału. Początek sobotnich zawodów zaplanowano na godz. 17.
W dwóch dotychczasowych meczach w Kielcach zawodniczki SPR wygrywały wyraźnie: 33:25 (w lidze) i 40:31 (w Pucharze Polski). Po tym, co wydarzyło się przed tygodniem ciężko sobie wyobrazić, aby KSS było w stanie wyrównać stan rywalizacji.
Wówczas wszystko było jasne już po kilkunastu minutach, kiedy lublinianki objęły prowadzenie 17:9. W kolejnych fragmentach, nawet mimo pojawienia się na parkiecie zmienniczek przewaga SPR ciągle rosła. I ostatecznie skończyło się na 20 bramkach przewagi.
– Chcemy dopełnić formalności i zakończyć rywalizację już w Kielcach, żeby nie trzeba było rozgrywać kolejnego spotkania w środę. Zdajemy sobie sprawę, że rywalki będą miały przewagę własnego parkietu i że zrobią wszystko, żeby nas pokonać. Do tej pory radziłyśmy sobie jednak z przeciwniczkami i mam nadzieję, że teraz będzie podobnie.
Mimo wysokiego zwycięstwa w sobotę nie ma mowy o lekceważeniu KSS. Podchodzimy do tego meczu bardzo poważnie. Czy w zespole są jakieś problemy z kontuzjami? Wszystko jest w porządku, są jakieś drobne stłuczenia, ale wszystkie zawodniczki będą gotowe do gry – mówi drugi trener zespołu z Lublina Sabina Włodek.
SPR do Kielc wyjedzie w dniu meczu. W przypadku wyeliminowania KSS spotka się ze zwycięzcą pary Vistal Łączpol Gdynia – KPR Jelenia Góra. W pierwszym spotkaniu wygrał Vistal 43:33.