Pewnie kibice Azotów nie spodziewali się aż takich emocji. W wielu fragmentach robiło się niebezpiecznie, bo Chrobry Głogów był bliski odrobienia strat z pierwszego meczu. Ostatecznie rewanżowy mecz ćwierćfinałowy pomiędzy ekipami z Puław i Głogowa zakończył się remisem 24:24. A to wystarczyło, żeby do kolejnej fazy awansowali gospodarze.
Podopieczni trenera Daniela Waszkiewicza spodziewali się trudnego spotkania i tak dokładnie było. Goście nie mieli nic do stracenia, więc od pierwszego gwizdka walczyli na całego. Po pięciu minutach było 1:2, ale później świetne interwencje Walnetyna Koszowego pozwoliły puławianom wyrównać, a następnie objąć prowadzenie. W 16 minucie po celnym rzucie Mateusza Seroki tablica wyników wskazywała rezultat 6:4.
Niestety, w tym momencie gospodarze całkowicie stanęli. Przez ponad 10 minut nikomu z miejscowych nie udało się zdobyć bramki. Rywale to wykorzystali i dwa gole straty w 26 minucie zamienili na trzy trafienia zapasu (7:10). Na szczęście podopieczni trenera Waszkiewicza w porę się obudzili i na przerwę schodzili przegrywając „tylko” 10:11.
Druga połowa była bardzo zacięta, a kibice Azotów mogli mieć wątpliwości, czy przypadkiem w hali MOSiR nie dojdzie do olbrzymiej niespodzianki. Najpierw to miejscowi odzyskali prowadzenie, ale szybko odpowiedział Chrobry i na kwadrans przed końcowym gwizdkiem zrobiło się niebezpiecznie – przyjezdni wygrywali 18:16. W 53 minucie nadal bliżej triumfu była ekipa z Głogowa. W kluczowym momencie odpowiedzialność wziął jednak na siebie Nikola Prce. To on doprowadził do kolejnego remisu (po 21). Ostatnie minuty to już wymiana ciosów i ostatecznie remis 24:24, który dał awans do półfinału Azotom.
Azoty Puławy – Chrobry Głogów 24:24 (10:11)
Azoty: Koszowy, Bogdanov – Panic 7, Łyżwa 3, Skrabania 3, Podsiadło 2, Ostrouszko 2, Prce 2, Gumiński 2, Masłowski 1, Jurecki 1, Seroka 1, Kuchczyński, Kowalczyk, Grzelak.
Chrobry: Stachera – Świtała 8, Babicz 4, Płócienniczak 3, Klinger 3, Krzysztofik 2, Wierucki 1, Tylutki 1, Orpik 1, Kubała 1, Rydz.