FOT. TOMASZ RYTYCH
Piłkarze ręczni Azotów Puławy lepsi od Newy St. Petersburg i niewiele słabsi od Cocs Riihimaki.
W piątkowym meczu zespół z Puław zmierzył się z rosyjską Newą St. Petersburg i zwyciężył 28:27. Trener Marcin Kurowski dał możliwość zaprezentowania swoich umiejętności m.in. Kamilowi Śliwińskiemu. Ten wykorzystał swoją szansę i rozegrał dobry mecz, zdobywając cztery bramki. Jednak bohaterem spotkania był Nikola Prce, który zanotował siedem trafień. - W pierwszej połowie popełniliśmy kilka błędów i rywale karcili nas szybkimi kontrami. Dlatego po początkowym naszym prowadzeniu, w kolejnych minutach zespół z Petersburga przejął inicjatywę i wygrał tę część czterema golami – relacjonuje trener Marcin Kurowski cytowany przez oficjalny klubowy portal. - Po przerwie szybciej wracaliśmy do obrony, dzięki czemu Newa miała problemy ze zdobywaniem goli, a my odrobiliśmy straty i ostatecznie wygraliśmy – opisuje szkoleniowiec Azotów.
W kolejnym starciu puławianie przegrali z gospodarzem zawodów Cocks Riihimaki. Uczestnik fazy grupowej Pucharu EHF wygrał 30:26, ale do 55 minuty wynik był sprawą otwartą. Losy meczu rozstrzygnięto dopiero w samej końcówce. - Mimo porażki mogę być zadowolony z gry zespołu. Cieszy długa, konsekwentna i zespołowa gra w ataku. Zastrzeżeń nie mam też do obrony. Przegraliśmy z naprawdę dobrym zespołem, który wcześniej sześcioma golami pokonał uczestnika Ligi Mistrzów, Mieszkow Brześć – ocenił trener Azotów.
Azoty-Puławy - Newa St Petersburg 28:27 (11:15)
Azoty: Koshovy, Zapora - Prce 7, Kuchczyński 5, Śliwiński 4, Petrovsky 4, Kowalczyk 3, Jurecki 2, Masłowski 1, Kubisztal 1, Grzelak 1, Orzechowski.
Cocks Riihimaki - Azoty-Puławy 30:26 (15:15)
Azoty-Puławy: Koshovy, Zapora - Prce 8, Jurecki 6, Masłowski 4, Skrabania 3, Kubisztal 2, Kowalczyk 2, Śliwiński 1, Orzechowski, Petrovsky, Grzelak, Sobol, Kuchczyński.