ROZMOWA z Przemysławem Krajewskim, skrzydłowym Azotów Puławy i reprezentacji Polski
- Kończycie przedostanie zgrupowanie przed mistrzostwami Europy, które w styczniu odbędą się w Polsce. Od postawy na zajęciach i w towarzyskim turnieju, który w weekend rozegracie w Ergo Arenie będzie zależeć przyszłość pana i kolegów z Azotów w drużynie narodowej?
– W czwartek dołączył do nas Rafał Przybylski. Kontuzjowany jest Michał Szyba, nie w pełni sił jest Krzysztof Lijewski. Urazu barku nabawił się również debiutant Ignacy Bąk z Chrobrego Głogów. Na prawym rozegraniu Rafał zagra z naszym Robertem Orzechowskim. Obaj będą mieli okazję zaprezentować swoje umiejętności. Trener Michael Biegler na pewno da każdemu szansę na występ na parkiecie. Po to przyjechaliśmy na Wybrzeże. To teraz odbywa się wstępna selekcja na ME.
- Najgorzej mają rozgrywający. Piotr Masłowski będzie walczył o miejsce m.in. z Michałem Jureckim, Mariuszem Jurkiewiczem. Rafał i Robert mają za konkurentów popularnego „Lijka” i Szybę…
– Każdy z nas łatwo nie odpuści miejsca w składzie na Euro. Dlatego zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja. Ostateczną decyzję polski selekcjoner podejmie w styczniu, po turnieju w Oviedo w Hiszpanii.
- Na pańskiej pozycji czyli lewym skrzydle obecnie jest tylko dwóch zawodników: pan i Adam Wiśniewski z Orlen Wisły Płock. Zatem ma pan ułatwione zadanie?
– O miejsce na mojej pozycji walczył też ostatnio Wojciech Gumiński. Niewykluczone, że selekcjoner odkryje jeszcze jakiś talent. Przede mną jeszcze długa droga na grę w ME.
- W piątek kibiców piłki ręcznej ucieszyła decyzja Komitetu Wykonawczego Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej podczas kongresu w Soczi o przyznaniu Polsce i Szwecji organizacji mistrzostw świata piłkarzy ręcznych w 2023 roku…
– To bardzo dobra wiadomość. Widzimy, że sukcesy naszej reprezentacji, m. in. brązowy medal na ostatnich MŚ w Katarze zostały docenione w Europie i na świecie. Cieszą się nasi kibice, którzy znowu będą mieli reprezentację na miejscu.
- W 2023 roku będzie pan miał 36 lat, a więc spokojnie można będzie jeszcze założyć koszulkę z orzełkiem na piersi?
– Z jednej strony to odległa przyszłość, z drugiej czas szybko płynie i nawet nie obejrzymy się jak będziemy mieć MŚ. Jeśli zdrowie nadal będzie dopisywać i zdołam wywalczyć miejsce w reprezentacji, nie widzę przeszkód, aby zagrać.
Program Turnieju
Sobota, 7 listopada: Hiszpania – Szwecja (godz. 15) * Polska – Rosja (17.30) * niedziela, 8 listopada: mecz o 3. miejsce (17.30) * finał (20). Mecze obejrzymy w Polsacie Sport.