W spotkaniu na szczycie Bogdanka LUK Lublin zmierzy się mistrzem Polski Jastrzębskim Węglem. Sobotnie spotkanie w hali Globus im. Tomasza Wójtowicza rozpocznie się o godzinie 17.30.
Bilety na ten mecz rozeszły się w…trzy minuty. Taki czas jest nowym rekordem PlusLigi. Poprzedni także należał do lubelskiego zespołu. Było to przed domowym meczem Bogdanki LUK z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Wtedy wejściówki znalazły nabywców w sześć minut. Po raz kolejny organizatorzy spodziewają się kompletu, ponad czterech tysięcy kibiców.
Od tego sezonu, kiedy barwy lubelskiego klubu reprezentuje wicemistrz olimpijski Wilfredo Leon, jeden z najlepszych przyjmujących świata, fani siatkówki szczelnie wypełniają hale, w których gości Bogdanka LUK. Tak bywa w domowych meczach podopiecznych Massimo Bottiego, ale również w obiektach rywali. W miniony piątek „pełna” była hala Urania w Olsztynie, która eksplodowała radością po końcowym gwizdku w meczu lublinian z Indykpolem AZS Olsztyn. Gospodarze, jako trzecia drużyna w sezonie, odebrali komplet punktów Marcinowi Komendzie i spółce (porażka lublinian 0:3). Tym samym dołączyli do PGE Projektu Warszawa i Steam Hemarpol Norwida Częstochowa, które również wygrały z Bogdanką LUK, jednak w czterech setach.
Mimo niespodziewanej porażki, nomen omen w 13. kolejce, postawa lublinian w obecnym sezonie nie pozostaje bez echa. Drużyna radzi sobie bardzo dobrze, rozpoczęła rozgrywki z bardzo wysokiego pułapu – wygrała osiem spotkań z rzędu. W sumie ma na koncie 10 zwycięstw i to z zespołami, które w PlusLidze coś znaczą. Wymieńmy choćby wicemistrza Polski Aluron CMC Wartę Zawiercie, czwarty zespół minionych rozgrywek Asseco Resovię Rzeszów czy jedną z najbardziej utytułowanych polskich drużyn PGE GiEK Skrę Bełchatów, a także trzykrotnego triumfatora Ligi Mistrzów, ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Przez pewien czas Bogdanka LUK zajmowała trzecie miejsce w tabeli, była także druga, a nawet liderem. Obecnie zajmuje czwartą lokatę z 28 punktami na koncie.
Zainteresowanie sobotnim meczem związane jest również z drużyną gości. Do Lublina przyjedzie mistrz Polski i aktualny lider rozgrywek PlusLigi Jastrzębski Węgiel. Rywala nikomu nie trzeba specjalnie przedstawiać.
Jastrzębianie mają w swoich szeregach plejadę gwiazd światowej siatkówki. Grają tam mistrz olimpijski Benjamin Toniutti, jego kolega z kadry Timothee Carle, który w Paryżu był rezerwowym. Nie możemy zapomnieć o wicemistrzach olimpijskich: Tomaszu Fornalu, Norbercie Huberze i Łukaszu Kaczmarku. Są także reprezentanci innych krajów: Niemiec środkowy Anton Brehme, Argentyńczycy rozgrywający Juan Ignacio Finoli i przyjmujący Luciano Vicentin. Drużynę prowadzi selekcjoner reprezentacji Argentyny Marcelo Mendez.
Dotychczas jastrzębianie dwukrotnie schodzili z boiska pokonani. W piątej kolejce przegrali 2:3 z rewelacyjnym Steam Hemarpol Norwidem Częstochowa, zaś w 11. serii gier ulegli ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle 1:3. Oba spotkania rozegrali w halach rywali. Jak będzie w sobotę w hali Globus? Faworytem, przynajmniej na papierze, są goście. Postawa lublinian napawa optymizmem. Jedno jest pewne, emocji nie zabraknie.
Oprócz hitu 14. kolejki w Lublinie ciekawie też zapowiadają się mecze PGE Projektu Warszawa z PGE GiEK Skrą Bełchatów oraz Asseco Resovii Rzeszów z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.