Osłabieni świdniczanie nie sprostali na wyjeździe Ślepskowi Suwałki. "Żółto-niebiescy” zostawili dwa punkty na parkiecie beniaminka, przegrywając w pięciu setach. Porażka sprawiła, przy zaskakującym rozstrzygnięciu w Jaworznie, że Avia spadła na 10 miejsce.
W Suwałkach trener Avii Grzegorz Ryś nie mógł skorzystać z kontuzjowanych: rozgrywającego Piotra Milewskiego i środkowego Michała Baranowskiego. W pierwszych dwóch partiach świdniczanie mieli ogromne problemy z przyjęciem zagrywki Ślepska.
– Potrzebne były zmiany w ustawieniu i sposobie gry, które przyniosły efekty dopiero w trzecim secie – tłumaczył szkoleniowiec Avii.
Po gładko przegranym pierwszym i drugim secie, gra gości zaskoczyła w kolejnych. Po kontrze Marcina Jarosza, przyjezdni odskoczyli na 18:15. Atak Dominika Wójcickiego dał prowadzenie 22:19. Ostatecznie świdniczanie zwyciężyli 25:22.
Wygraną była także kolejna partia. Jej początki nie były jednak zbyt obiecujące. Goście przegrywali już 9:13, 13:16, 17:20. Perspektywa powrotu bez punktów, zmobilizowała podopiecznych Grzegorza Rysia. Skutecznym atakiem popisał się Jakub Guz.
W ataku zablokowany został Łukasz Kaczorowski i na tablicy pojawił się remis 22:22. Ostatnie słowo należało do Wójcickiego, który skutecznym atakiem zakończył kontrę "żółto-niebieskich”.
Wydawało się, że goście pójdą za ciosem. Widać było, że po wygraniu dwóch kolejnych partii, w szeregi Avii wkradło się jednak rozprężenie. Przełożyło się to na wynik. Przyjezdni przegrywali w tie-breaku już 2:10. Takiej straty nie udało się już odrobić.
Ślepsk Suwałki – Avia Świdnik 3:2 (25:14, 25:16, 22:25, 23:25, 15:11)
Ślepsk: Jurkojć, Pink, Rudzewicz, Skrzypkowski, Gołębski, Kaczorowski, Łuczka (libero) oraz Malczewski.
Avia: Makowski, Michalski, Jarosz, Pawłowski, Guz, Staniewski, Kowalski (libero) oraz Wójcicki, Gosik, Ciupa, Kurek.