Dusan Radović musi jeszcze poczekać na premierowe zwycięstwo w roli trenera Startu Lublin. W niedzielę czerwono-czarni nie mieli za wiele do powiedzenia w starciu z Turowem Zgorzelec. Przegrali ostatecznie 78:101
Gospodarze fatalnie weszli w spotkanie, bo po ledwie trzech minutach przegrywali aż 1:12. Później nieco podgonili wynik, bo tracili do rywali tylko trzy „oczka” (17:20), a pierwszą odsłonę przegrali 20:26. Niestety w drugiej części zawodów przyjezdni pokazali klasę. Świetnie spisywał się zwłaszcza Kirk Archibeque, który dominował pod koszem. W tej części zdobył osiem punktów i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 55:36.
Po zmianie stron podopieczni trenera Radovicia kilka razy zbliżyli się na 13 punktów, ale w wielu fragmentach przegrywali też ponad 20. Jeżeli przed czwartą częścią meczu ktoś miał jeszcze nadzieje na nawiązanie walki, to początek rozwiał wszelkie wątpliwości. Turów rozpoczął grę od serii 7:0 i powiększył przewagę do 28 „oczek”. Walkę na tablicach goście wygrali aż 50:25. W całym meczu rzucali ze skutecznością ponad 56 procent, Start ledwie 40.
Miejscowym nie pomógł kolejny nowy zawodnik. W sobotę czerwono-czarnych wzmocnił Nikola Jeftić. 29-letni Serb mierzy 205 cm, a w swojej karierze występował w: Finlandii, Urugwaju i Argentynie. W sezonie 2013/2014 reprezentował także barwy Polpharmy Starogard Gdański. W debiucie zdobył 10 punktów (4/10 w rzutach z gry) i miał 5 zbiórek. W ekipie gości pokazali się gracze dobrze znani w Lublinie. 13 „oczek” zapisał na swoim koncie Jakub Karolak, dziewięć dołożył Tomasz Prostak, a trzy Michael Gospodarek.
Start Lublin – Turów Zgorzelec 78:101 (20:26, 16:29, 24:26, 18:20)
Start: Kellogg 20 (5x3), Salamonik 17, Popović 16 (2x3), Jeftić 10, Małecki 9 (1x3), Grzeliński 4, Poole 2, Ciechociński 0, Czujkowski 0, Czumakow 0,
Turów: Archibeque 21, Kostrzewski 14, Dillon 14 (1x3), Karolak 13 (1x3), Dylewicz 12, Prostak 9 (1x3), Tatum 6, Novak 5, Gospodarek 3 (1x3), Marek 2, Krestinin 2.