Na drodze do upragnionego awansu zawodnicy Speed Car Motoru Lublin muszą postawić dwa pewne kroki. Oba z nich prowadzą przez przeszkody z napisem „ROW Rybnik”. W niedzielę o 14:30 to właśnie podopieczni Antoniego Skupnia będą gospodarzami pierwszej finałowej konfrontacji. Stawką jest awans do PGE Ekstraligi
Historia tego sezonu przemawia na korzyść żółto-biało-niebieskich. Lublinianie wygrali oba dotychczasowe pojedynki z „Rekinami” – najpierw u siebie 48:42, a potem na torze rywali 47:43. Dodatkowo, zespół prowadzony przez Dariusza Śledzia jest ostatnio na fali. Bezpieczna wygrana z Lokomotivem Daugavpils przy Alejach Zygmuntowskich rozbudziła nadzieje kibiców na końcowy sukces.
Klub wykazał się bardzo dobrym wyczuciem, podpisując umowę z młodym Szwedem Joelem Klingiem. Ten, w ramach wdzięczności za zaufanie, był najskuteczniejszym zawodnikiem, obok Pawła Miesiąca. Popularny „Łełek” w ostatnich starciach nie zawodzi, regularnie przywożąc do mety dwucyfrowe zdobycze. Wydaje się, że to lublinianie są faworytami tego dwumeczu.
Nie wolno jednak przekreślać szans żużlowców z Rybnika, którzy imponują bardzo silnym charakterem. Pod koniec sierpnia jedna ze wschodzących gwiazd tego sportu – Daniel Bewley – złamała rękę i nogę w meczu angielskiej Premiership. Jednak nawet bez wsparcia utalentowanego Brytyjczyka ROW poradził sobie w półfinale z Car Gwarant Startem Gniezno.
„Rekiny” wywalczyły cenny remis po 45 na wyjeździe, a potem postawiły kropkę nad „i”, wygrywając u siebie 52:38. W pierwszym starciu z ustawieniami trafił Mateusz Szczepaniak. W rewanżu na lidera wyrósł Kacper Woryna, który tylko potwierdził, że jego miejsce jest w PGE Ekstralidze. Do tego doszły jeszcze punkty Łotysza Andrzeja Lebiediewa i Australijczyka Troya Batchelora.
Co ciekawe, w trakcie sezonu pojawiły się sygnały, że niezależnie od wyniku ROW będzie miał zamkniętą drogę do najwyższej klasy rozgrywkowej. Klub pozostaje w cywilnym konflikcie prawnym z PGE Ekstraligą. Chodzi o złożoną przez zarząd kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w sprawie anulowanych punktów w meczu z Włókniarzem Częstochowa.
Jeszcze w ubiegłym sezonie wpadkę dopingową zaliczył Grigorij Łaguta. Przedstawiciele PGE Ekstraligi zapewnili jednak, że „Rekiny” mogą awansować z Nice 1. Ligi Żużlowej, jeśli tylko spełnią wszystkie wymagane warunki, czyli w tym wypadku odstąpią od procesowania się na drodze cywilnej.
Początek pierwszego starcia Motoru z ROW zaplanowano na niedzielę na godzinę 14:30. Transmisję będzie można śledzić na antenie Polsatu Sport. Dodajmy jeszcze, że drużyna, która okaże się słabsza w tym dwumeczu, nie straci szansy na wejście do PGE Ekstraligi. Będzie musiała powalczyć w barażach z osłabionym, bo pozbawionym kontuzjowanego Patryka Dudka, Falubazem Zielona Góra.