Nie dojdą do skutku sparingi Speed Car Motoru Lublin ze Stalą Rzeszów. Oba zespoły miały zmierzyć się w piątek w Lublinie i w niedzielę w Rzeszowie. Zamiast piątkowego spotkania na torze przy Al. Zygmuntowskich zostanie rozegrany turniej par.
Potwierdziły się obawy o możliwym odwołaniu obu meczów. – Rzeszowianie poinformowali nas, że nie przyjadą do nas, nie są jeszcze gotowi do udziału w sparingach. Nie mieli tyle szczęścia co my, nie udało im się przygotować toru odpowiednio wcześnie i nie zdążyli potrenować – mówi Dariusz Śledź, trener Speed Car Motoru. – W piątek zamiast meczu zorganizujemy więc turniej par, żeby cokolwiek pojeździć.
Trening punktowany rozpocznie się o godz. 15, a rozegranych ma zostać 15 biegów. Wystąpią w nich zawodnicy lubelskiej drużyny włącznie z obcokrajowcami. Bjarne Pedersen, Robert Lambert i Patrick Hansen są już w Lublinie i mają wziąć udział także w dzisiejszych zajęciach, których początek zaplanowany jest na godz. 14. W piątkowym turnieju będą uczestniczyć ponadto będący zawodnikiem Betard Sparty Wrocław wychowanek klubu z Lublina Oskar Bober oraz Dawid Lampart ze Stali Rzeszów.
Dla lublinian sytuacja jest o tyle niekorzystna, że wypada im już drugi sparingpartner. W ubiegły weekend Speed Car Motor miał dwukrotnie zmierzyć się z Unią Tarnów, ale z powodu złego stanu torów w obu miastach spotkania zostały odwołane.
- W ten weekend nie uda nam się już niczego zorganizować, bo inne kluby mają już zaplanowane swoje mecze. Ale być może wymyślimy coś w ciągu przyszłego tygodnia – mówi trener Śledź.
Kolejne sparingi lublinianie mają zaplanowane na przyszły weekend. Ich rywalem będzie Wanda Kraków. Pierwsze spotkanie ma zostać rozegrane 1 kwietnia w Lublinie, a drugie dzień później w Krakowie.